sobota, 24 października 2015

Smutne #26, a trochę i #43



Nawet urodzinowe Doodle po zalogowaniu się do Bloggera te same co rok temu...
 A więc (wiem, że tak się zdania nie zaczyna, ale co tam...) od godz. 14.50 jestem o rok starsza, na liczniku już 26...Nie przeszkadza mi to, pod warunkiem, że nie zacznę myśleć o swoim życiu,            o niewykorzystanych okazjach, o tym, co chciałam zrobić, a czego nie zrobiłam...Dzisiejszy dzień jest z kilku powodów smutny:
  1.  Jeszcze przed południem matkę dręczyła migrena i nastrój nie był najlepszy, tak jak i przebieg dnia.
  2. Z roku na rok coraz mniej ludzi o mnie pamięta, smutno tak, kiedy taki dzień upływa niemal samotnie...
  3. To żałosne, ale nawet własny ojciec jakby mnie olał; wczoraj wcisnął stówę w ramach prezentu,życzeń nie złożył. Miał to zrobić dziś, ale wybył na szkolenie i od rana nie dał znaku życia.
  4. Wczoraj minęły dwa miesiące od wypadku Darcy'ego i to, niestety, nie nastraja mnie pozytywnie.
  5. Dzisiaj oglądałam GP Australii na żużlu i...tam miał jechać "DW coś tam", jak był uprzejmy zauważyć poseł Girzyński. Kiedy oglądałam te wszystkie oznaki wsparcia...No dobrze, przyznam się, do dziś jakoś ten wypadek wypierałam z pamięci. Po prostu dla mnie DW jest gdzieś w podróży,        z której wróci i będzie cieszyć swoją jazdą...no, coś w ten deseń. Niestety, po GP w nsport miał premierę "Czarny charakter" poświęcony Darcy'emu po wypadku właśnie. On mnie brutalnie ściągnął na ziemię. Poryczałam się, kurczę. Ja się z tym nigdy nie pogodzę. Piękny prezent na urodziny, nie ma co.                                                    
Po południu z urodzinową wizytą odwiedziły mnie Karola z ciotką A.; przynajmniej czas mi zleciał, nie smęciłam  sama ( K.ma część problemów zbieżnych z moimi, więc...zawsze smucić się we dwie lepiej niż w pojedynkę), trochę się pośmiałam, itp.,itd. Z prezentu nie jestem wprawdzie zadowolona, ale o tym szaa.              
Podsumowując:
Prezenty:
- stówa od ojca
- niezbyt zachwycający kalendarz od ciotki
- (wątpliwy prezent, ale jednak) "Czarny charakter" od nsport
Życzenia:
- matka
- ciotka A.
- Karola
- D. (zdawkowe, SMS-em).
Żałośliwe to wszystko co do ilości i przebiegu.      
Obraz mnie w wieku lat już 26? Dno. Wciąż mieszkająca z rodzicami, bez źródła utrzymania, bez perspektyw. Samotna i nieszczęśliwa, z tym żużlem jako jedynym sensem życia, choć i tego po tym "Czarnym" znów jakby mi się odechciało. Może lepiej skończę już tę sesję smętów...Bo do niczego twórczego to nie prowadzi. Idę się upić. Nara.

2 komentarze:

  1. Stereotypowo - wszystkiego najlepszego! Nie dołuj się tak:) Pozdrowienia, Alicja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, droga Pani Alicjo! Niestety, dopiero teraz odpisuję, bo dziwnym trafem komentarz znalazł się w folderze SPAM. Wiem, że nie powinnam się dołować, ale niestety, samo tak wychodzi. Nic nie jest lepiej, lecz tak samo źle albo gorzej. Zresztą, niestety, nie umiem się pozytywnie zmotywować. Taki defekt psychiczny. Pozdrawiam Panią serdecznie.

      Usuń