poniedziałek, 26 września 2016

Tak się "żałuje" w Polsce

Tak to robią za granicą:





To tylko kilka utworów ludzi powszechnie znanych, którzy postanowili napisać czy zadedykować utwory swoim bliskim czy przyjaciołom. Jak w końcu ma sobie poradzić artysta z tego typu przeżyciami, jeśli nie ujmując je w taką formę? Teraz przejdę jednak do czegoś innego.
Na pewno wielu z Was słyszało o Krystianie Rempale , o jego śmierci, a także o tym, jak jego rodzice walczyli o to, by sprawa nie została zbyt szybko zakończona. Krystian niestety zmarł, ale państwo Rempałowie mają jeszcze córkę-Martynę. Starsza siostra Krystiana, której pasją od zawsze jest muzyka, wielokrotnie po śmierci brata właśnie śpiewając wyrażała swój żal. Zawsze były to jednak adaptacje innych utworów, teraz Martyna pokusiła się o nagranie własnego, a efekty jej pracy ujrzały wczoraj światło dzienne. Oto one-tak to się robi w Polsce (w nawiązaniu do wstępu):
 
 
Obejrzałam to wideo i jestem zmieszana. Okej, rozumiem, tak dziewczyna czuje, tak ktoś jej to napisał, tak wyraziła swoje emocje. Ale, na litość boską, dlaczego w takiej ciut kiczowatej formie? Jest jeszcze kwestia wyglądu wokalistki: jak dla mnie, anturaż raczej ślubny niż żałobny. Tekst brzmi bardziej na kierowany do oblubieńca, niż do brata...ale może ja przewrażliwiona jestem. Matka posłuchała i się popłakała. Mnie nie poruszyło. A jakie jest Wasze zdanie? Co sądzicie o pisaniu utworów poświęconych ludziom zmarłym? I jak w tym wszystkim poradziła sobie Martyna? Może moje negatywne zdanie jest odosobnione...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz