poniedziałek, 10 marca 2014

Perełki od Darcy vol.2

Nie mogę wprost się powstrzymać. Co dzień, co wizyta w "źródłach ruchu sieciowego", to zaskoczenie (lub nie, ale to nas jakby mniej interesuje). Teraz oczom mym ukazały się takie oto zapytania, po których ludzie trafiali do mnie:
żużel w miłości miłość w żużlu opowiadanie-yyy, no tak. A ludzie ciągle szukają tego samego. Mój komentarz: żużel w miłości-może łączyć, jeśli się razem kibicuje, może dzielić, gdy lubi się przeciwne drużyny. Może pomagać, może przeszkadzać. Miłość w żużlu? No cóż, zdarza się. Niestety, ostatnio ciągle myślę o love story pt. pewien żużlowiec i podprowadzająca, które to love story podsycane jest przez nawet tak szacowne wydawnictwo jak "Tygodnik Żużlowy". Więcej w tym temacie do powiedzenia nie mam. A z nudów i dla relaksu napiszę chyba jakieś opowiadanko i tu je wrzucę, by w końcu zadowolić poszukującego.
Totalny szok w postaci zapytania czy w lesznie kibicuja lechowi. Hmmm. Tak, drogi poszukiwaczu, tak właśnie jest. Przekonałam się o tym nazbyt dobitnie, napadnięta niemalże w ubiegłym roku przez pewnych "sympatycznych" panów, żywą reklamę bojówek tego klubu. Mam nadzieję, że już nikt więcej nie wpadnie na pomysł, by u mnie szukać odpowiedzi.
Okazuje się, że człowiek uczy się przez całe życie. To tak a propos tego "greenway speedway". Kierowana ciekawością, udałam się na poszukiwania w internecie i okazało się, że jest dopalacz o tej nazwie. Ja dopalaczy nie reklamuję, nie toleruję, jedynie naturalną stymulację poprzez wizytę np. na stadionie żużlowym. Czego to już nie wymyślą...
Odezwę się niebawem z czymś bardziej konkretnym. Pewne jest jedno-jeśli wszystko pójdzie dobrze, a pójść powinno, w niedzielę dostarczę sobie wreszcie nieco witaminy Ż na żywo, bo na ten dzień zaplanowano pierwszy żużlowy sparing w tym roku w moim mieście. Przyda się, coby zabić nudę, nie siedzieć w domu, mieć pretekst do wyjścia i pogadania z drugim człowiekiem.
A co u Was? Też wiosna na całego? U mnie jak najbardziej, choć bywa jeszcze nieco chłodno. Przydałoby się jeszcze, by za zmianami pogody i rytmu tygodnia (już niedługo zacznie się życie od soboty do soboty, od SGP do SGP i od niedzieli do niedzieli) poszły zmiany w życiu, np. w zajęciu lub portfelu. Ale nie można mieć wszystkiego. Na to akurat przyjdzie mi jeszcze trochę (oby nie za długo) poczekać.
Buziaki.

3 komentarze:

  1. Aż sama sprawdzę, co tam u mnie szukali :D

    OdpowiedzUsuń
  2. "czy w lesznie kibicuja lechowi." - mistrzostwo świata :)

    Dobrze, że już wiosna, można się zabrać za sport!

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahaha! ja u siebie kiedyś miałam tekst o narządach płciowych mężczyzn w najbardziej wulgarnym wydaniu... ja nie wiem jak po takiej wiązance ludzie mogli trafić na mojego bloga :P

    OdpowiedzUsuń