sobota, 29 czerwca 2013

B.d.

Na początek mały rebus:


                                               plus
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/darcy-ward

                                            =...

Równa się...no, cóż? Moje wielkie szczęście! Akurat, kiedy wysiadła mi możliwość oglądania Eurosportu 2 UK, to było takie GP (i to jeszcze we wrogiej Kopenhadze...), które było bardzo, bardzo ciekawe i warte obejrzenia. Wrrr! Tak czy tak, jestem bardzo, bardzo szczęśliwa. Przez cały event miałam emocje na wodzy, ale na koniec, jak już nastąpiła ekspolozja, to nie pytajcie! Z jednej strony leciały mi łzy, z drugiej chciało mi się śmiać. Ech...I pomyśleć, że jeśli brać pod uwagę moich najświeższych ulubieńców, obaj dopiero raz wygrali w GP, ale mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni. Mojej radości nie ma końca. Tak, wiem, może trzeba by było ją lekko przytonować w związku z wypadkiem Lindgrena, ale...nie umiem!
Ciekawe, kiedy opadną mi te emocje i które disco w Kopenhadze padnie dziś wieczorem łupem triumfatora i jego nieodłącznego cienia:) A pewna jestem, że któreś padnie na pewno:) Kurczę, będę kończyć, bo zaczynam bredzić z tej radości. Dobranoc! Trzymajcie się!

5 komentarzy:

  1. Jest to makaron polany kefirem truskawkowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam pyszne. To są zmiksowane truskawki, do których była śmietana dolana, ale można dać np. maślankę :)

      Usuń
  2. ostatni bieg robil wrazenie


    dziękuję za nominację
    odpowiem jak tylko będę miała chwilę

    20 osób?
    mniej niż w szkole podstawowej :P
    u nas tyle osób, a do wyboru mieliśmy dwóch promotorów i koniec końców wszyscy wylądowaliśmy u jednego, bo ten drugi wyjechał na Filipiny :P

    co do Fajfera to prawda
    ma chłopak talent :P
    podobno jutro u Was jest jakaś młodzieżówka więc nie narzekaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to jest na końcu. Zły, okrzyki!

    lekkiebzdury.blogspot.com
    LB wracają!

    OdpowiedzUsuń