wtorek, 19 czerwca 2012

Życie(upiornie)dogania wyobraźnię

Czasami życie w upiorny sposob dogania wyobraźnię.Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie,by napisać krótką formę epicką(nie że fajną,tylko dla odróżnienia od liryki i dramatu).Akcja miała dziać się podczas Euro,w dniu meczu zostałby znaleziony trup.Chyba za dużo kryminałów naczytałam się ostatnio...Ale życie zrobiło swoje.Historia zaginionego w Bydgoszczy(i jak tu czuć coś pozytywnego do tego miasta?)kibica bardzo mnie poruszyła.Ciekawe,co mu się stało.Oczywiście,chciałabym,by odnalazł się cały i zdrowy,ale nie wiem,czy to możliwe.przecież gdyby chodziło o upicie się,to chyba już by się znalazł...Nie wydaje mi się też,by taki właśnie moment wybrał na rozpoczęcie nowego życia.W grę wchodzi więc chyba tylko przestępstwo albo nieszczęśliwy wypadek.Oczywiście,wyjaśnieniem zajmuje się policja,ale czy kiedykolwiek poznamy prawdę?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz