niedziela, 24 marca 2013

Sportowo, tagowo

Sport. Wczoraj było pierwsze Grand Prix na żużlu tego sezonu. W Nowej Zelandii, więc o 4.00. Aż taką maniaczką nie jestem...Ale kiedy przebudziłam się o 6.20 i niechcący obudziłam mamę, pierwszy mój tekst do  niej to było:
-Dasz mi telefon? Wejdę do internetu i sprawdzę, jak tam GP.
Bo mamuśka ma taki fajny pakiet ineternetowy...Nie posłuchała mnie. Sprawdziłam później-nie było się czym ekscytować. Na podium sami nielubiani zawodnicy, najlepszy z ulubieńców-Darcy-był 5., Lindgren klasycznie 9...Bez szału.
Jakoś tak wczoraj przegapiłam skoki w Planicy, a szkoda, bo wygrała Słowenia...Muszę dorwać powtórkę:)
No, a dzisiaj sezon skoków dobiegł końca. Cieszę się, że na podium było aż dwóch Słoweńców!...
Czy jest tu ktoś, kto tak jak ja nie znosi Schlierenzauera? Mam go już po dziurki w nosie, wydaje mi się jakiś taki zarozumiały i zbyt pewny siebie. Przydałoby się, by ktoś utarł mu nosa:)

http://zanetapotulna.blogspot.com/2013/03/10-pytan.html
Zostałam nominowana przez Żanetę, dziękuję bardzo! Z chęcią odpowiem na pytania.
1. Gdybyś mogła przenieść się w czasie, do jakich czasów byś się przeniosła?
Mogę podać nawet miejsce:) Moim marzeniem jest przenieść się do Londynu końcówki lat 70. i 80., kiedy rodził się punk, i poznać wszystkie ważne postaci tego ruchu, młodsze niż teraz, niektóre w dodatku chodzące jeszcze po tej ziemi (np. Sida Viciousa, zanim przeniósł się na tamten świat).
2. Jakie/Gdzie jest twoje miejsce na Ziemi?
Przyznam szczerze, że nie wiem. Na pewno nie w moim mieście. Wydaje mi się, że jeszcze szukam takiego miejsca, jeśli rozumieć je przez miasto czy kraj. A póki co takim miejscem jest każdy stadion żużlowy:)
3. Bliscy/Znajomi/Rodzina wiedzą, że blogujesz?
Znajomi nie, ojciec raczej nie, mamuśka może się domyśla, ale nic nie mówi. Mówiłam kuzynkom, nawet dawałam im adres, ale podejrzewam, że szybko o tym zapomniały i nie zajrzaly nawet, bo nic nie mówiły.
4. W trzech słowach o największych wartościach w życiu.
Wolność, miłość, uczciwość.
5. Jak najchętniej podróżujesz?
Uwielbiam samochód, ale ex aequo z nim jest samolot. To moje dwa ulubione środki transportu, choć z tego drugiego korzystam stanowczo zbyt rzadko:(
6. Jakie Twoje marzenie już się spełniło?
Jedyne realne marzenie, które miałam, a które się spełniło, to było poznanie jednego z moich ulubionych żużlowców. Reszta jeszcze czeka, albo nigdy się nie spełni.
7. Lubisz wstawać skoro świt czy wylegiwac się po późna?
Prawda leży, wydaje mi się, po środku. Budzę się wcześnie, ale potem długo łażę w piżamie, za co opieprza mnie mamuśka:)
8. Do jakiego miejsca lubisz powracać?
Cieszyłabym się, gdybym mogła wracać do miejsc, w których byłam i mi się podobało. W wielu przypadkach to nierealne...Napiszę więc, że do mojego kochanego Torunia.
9. Co Cię najbardziej wkurza?
To, że moje życie nie układa się tak, jakbym chciała, a także wiele drobnych rzeczy w codziennym życiu.
10. Jaką jedną rzecz zabrałabyś na bezludną wyspę?
Laptop, w którym mogłabym też oglądać telewizję. Musiałby mieć wszystkie europejskie i światowe kanały, w których można oglądać żużel, i w "ulubionych" wpisane najważniejsze żużlowe strony:)
Swoje pytania i wyznaczone osoby ujawnię niebawem!

15 komentarzy:

  1. Londyn w latach 70. i 80. był fajnym pewnie miejscem :P Mam takie same wartości, na I miejscu jest wolność ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. moj ojciec nie znosi Schlierenzauera
    w sumie to on prawie wszystkich zawodnikow nie lubi ;P
    a ogladalas dzisiaj skoki jak ktos po skoku piotrka zyly wylecial nagusienki i swiecil klejnotami?? xD haha dobre to bylo


    ja nie znosze za dlugo chodzic w pizamie
    jak sie obudze to zaraz sie ubieram
    tylko taka prawda ze jak moge to spie ile wlezie xD

    ciekawa jestem jak dlugo wytrzymalaby bateria w laptopie na tej bezludnej wyspie xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie rzeczy to tylko mogą się dziać po skokach Żyły :)

      chyba, że byś sobie pociągnęła przedłużacz i jakoś czerpała energię ;)

      Usuń
  3. Ja też nie lubię Gregora! Strasznie sztywny jest. Ale ma talent do wygrywania, trzeba mu przyznać :)
    Za to moim ulubieńcem jest Kasai - niesamowity gość, czaruje stylem w locie:)
    Pozdrawiam:)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do tego, że wkurza cie jak układa sie twoje życie - moze czas całkowicie wziąć je w swoje ręce? Każdy ma jakieś gorsze dni i każdy popełnia błędy, ale ja mimo wszystko jestem zadowolona z codzienności nawet jeśli ostatnio pewnie miałam powody, żeby narzekać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też mnie wkurza Gregor! Mam wrażenie, że jest obrażony na cały świat, jeżeli to on nie wygra zawodów. Strasznie żałuję, ze nie mogę oglądać na bieżąco :( nie mam telewizora :(

    OdpowiedzUsuń
  6. od dawna nie śledzę skoków, ale też nie lubiłam Schlierenzauera :D
    samolot! bardzo lubię, szybko i ekscytująco :D ale fura też jest bardzo spoko.
    fajnie, że wymieniłaś wolność wśród tych 3 wartości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli jesteśmy w temacie pytania numer 1 to właśnie dzisiaj obejrzałam film "Sid i Nancy". Widziałaś może? Na mnie nie zrobił wrażenia- może dlatego, że znałam tragiczne zakończenie?!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja bym chciała być niemym uczestnikiem spotkania Nancy z Sidem tej ostatniej nocy i zobaczyć co tam się wydarzyło tak naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe odpowiedzi :)

    a propos oczu, naklejki poodklejałam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem pewna, że też się zmieniasz. masz pasję, to Cię inspiruje, sprawia, że nie stoisz w miejscu! a tacy ludzie naprawdę istnieją o.O popatrz na jakieś zdjęcia sprzed lat, może wpisy ze starego bloga jeśli takowy posiadasz? :) albo jakiś pamiętnik...
    rzeczywiście, przestałam śledzić skoki (i siatkówkę, którą uwielbiam) od czasu, gdy się wyprowadziłam. tu kompletnie nie ma na to szału, a ja jakoś kompletnie, w 100% przestałam oglądać telewizję. i nie żałuję! choć przyznam, brakuje mi jeżdżenia na mecze siaty np. do Łodzi czy Katowic :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Życie lubi płatać psikusy i nigdy nie chce nam iśc na rękę - nie tylko u Ciebie tak jest :) a samolotem jeszcze nigdy nie leciałam, a chciałabym. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na chwilę obecną nie biorę udziału w blogowych zabawach :) może kiedyś mi sie odwidzi ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, Kot Sylwester to ja :D Pisz taką notkę, pisz, żadne to kopiowanie, a chętnie poczytam ;>

    OdpowiedzUsuń
  14. ja zabrałabym na bezludna wyspę mój telefon haha uzaleznienie

    OdpowiedzUsuń