środa, 6 marca 2013

Milowe kroki:)

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/343123/w-toruniu-i-lesznie-wyjechali-na-tor-fotowideo
Miód dla moich oczu:)


I miód dla oczu i uszu:)
Cieszę się bardzo, bo to znaczy, że wiosna ist da! Bosko...
Może coś jest ze mną nie tak, ale gdy usłyszałam w tym filmiku dźwięk motorów, łzy poleciały mi z oczu:) Matko, jak ja za tym tęskniłam...Ech...
Real wczoraj wygrał. Może mniej się cieszę, bo z angielskim klubem, a Anglikom przecież też kibicuję, ale liczy się...
Cóż poza tym? Napisałam CAŁE TRZY STRONY PRACY. No, ale zabrałam się o 15.00, a skończyłam przed chwilą. No, ale zawsze coś jest do przodu...I tak sobie zleciał pierwszy wolny dzień tego tygodnia. Niby nic, ale ile kroków milowych!:)
Nawet mam dobry humor...Jestem zaskoczona...
Miłego wieczoru!
PS. Zapomniałabym o jeszcze jednym milowym kroku-pozaliczali nam wreszcie wszystko w USOS! W końcu jestem na czysto z 1. i 3., czyli zakończonym niedawno, semestrem. Już wątpiłam, czy to się w ogóle uda, a tu proszę, życie zaskakuje-USOS i wykładowcy też...

9 komentarzy:

  1. gratuluje pierwszych 3 stron :D
    Wiesz co nie wiem, mysle ze dałoby się ale nie poszłąm na spotkanie do bierzmowania.. bo mam je dziś. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wierze, ze bedzie dobrze i sobie ladnie poradzisz :D
      no dziękuje :(
      napisze mu e maila księdzu ;p

      Usuń
  2. Dobre i trzy strony, przynajmniej nie utkwiłaś w martwym punkcie :) Niech Cie dobry humor nie opuszcza!

    OdpowiedzUsuń
  3. 3 pierwsze strony i jesteś do przodu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję! 3 strony- zawsze coś! Oby do przodu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tam, wiesz 3 strony to też dobrze :) a łzy pokazują, jak bardzo kochasz motory :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo, wiem co to znaczy poczuć sportowe emocje na nowo. zawsze tak się cieszę, kiedy oglądam pierwszy mecz reprezentacji siatkówki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, super mieć pasję, którą tak się kocha :)
    Byle do przodu! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny ten Twój "bzik" ;) życzę jak najwięcej uśmiechu! USOS to jest masakra, cieszę się, że na mojej uczelni tego nie ma.. uff.

    ej, ja nigdy nie jadłam gofrów z taką błyszczącą polewą :o chcę!
    taaaak, u mnie też gotuję mama, ale i tak postanowiłam w końcu zacząć coś robić... ja odważna :p
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń