środa, 2 stycznia 2013

Wolne...

Dzisiaj mam jeszcze wolne-dzień rektorski. Niby nie mam nic przeciwko temu, bo miałabym podłe i beznadziejne (poza angielskim) zajęcia, ale z drugiej...Nosi mnie i coś bym zrobiła...szkoda tylko(rzekłaby mamuśka), że nie przekłada się to na ilość stron pracy, które powstałyby w tym czasie.
Na myśl o powrocie do szkoły robi mi się niedobrze. Na piątek muszę zrobić głupią prezentację (no właśnie, może mi pomożecie-ma to być prezentacja na temat "Pamięć i znak"? Taka zwykła prezentacja, jakieś zdjęcie, hasło, muzyka...Kompletnie nie mam pomysłu:(), cały czas wisi nade mną ta praca, za chwilę sesja...Zwariuję i osiwieję. Już za długo chodzę do szkoły. Mam dość...choć potem będzie tylko gorzej: przez pół roku albo rok nie znajdę pracy, a jak już znajdę, to będzie to pewnie jakaś badziewna Biedronka albo coś. No bo co mogłabym robić w moim mieście? Nie wiem, a życie nie podsuwa mi żadnych rozwiązań.
Wieczorem niestety idę na trochę do D., głównie po to, by dać chrześniaczce zaległy prezent gwiazdkowy. Gadać za bardzo nie chcę, bo po co? Jeszcze skończy się tak, jak ostatnio...Zresztą postanowiłam nie mówić ludziom w realu (ludziom w stylu: matka, D. i tak dalej), co mi leży na wątrobie, bo i tak nic z tego nie wynika, a jestem tylko przywoływana do porządku, że co też ja wymyślam, bo przecież jest super...i tak dalej. No dzięki serdeczne, ludziska. Naprawdę. I jeszcze mamuśka non stop mnie czymś dołuje... Z czego tu mieć dobry humor? Nie wiem i chyba najlepiej będzie, jak zamilknę.

11 komentarzy:

  1. Ej mała, Biedronka nie jest taka zła! No co narzekasz, żartuję oczywiście ;) Sama nie mam pomysłu na taką prezentację, ale wierze ,że sobie poradzisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jedyne co pozostaje mi napisać to fakt iż nigdy nie spotkałam takiej osoby jak Ty i jestem z tego dumna! dziewczyna z pasją, która być może konkretnie nie wie czego chce, ale na pewno odnajdzie prawdziwy sens życia.. podziwiam Cię :*

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja czuje ,że znowu się pojawi :) i tego Ci życzę z całegooo serduszka!

    OdpowiedzUsuń
  4. dni rektorskie są super, a i nie martw się- mam do napisania dwie prace mgr, a nie mam w sumie nawet planów pracy. przeżycie obu sesji naraz również wydaje mi się nie do końca realne... ale damy radę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie ma czego podziwiać, można będzie zacząć, jak chociaż zacznę zbierać materiały ;< do końca maja mam podobno oddać obie prace gotowe do połowy, ale już czuję że nie będzie łatwo i ofc wszystko zostanie do zrobienia na ostatnią chwilę (nigdy się tego nie oduczę ;().

    a studiuję ekonomię i pedagogikę :)
    jakoś tak wynik spontanicznej decyzji:D

    OdpowiedzUsuń
  6. jaki głupi temat!!!! :O kompletnie nie wiem jak Ci pomóc :|

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiało optymizmem ;P. Nie ma to jak dobra energia, tylko z nią nie przesadzaj ^^'

    OdpowiedzUsuń
  8. Też powinnam zacząć pisać pracę. Mam miesiąc czasu na oddanie dwóch rozdziałów licencjatu. Bosko. Gdybyś znalazła jakąś motywację, daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śmiałam się z komentarza Twego, bo ja robiłam dokładnie to samo - patrzyłam na Pączka :D
    Czasami ludzie po prostu nawet nie chcą zrozumieć tego, co nas męczy ;x

    OdpowiedzUsuń