środa, 21 listopada 2012

Chojrak, sentymentalistka, pani prezes

Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie po wczorajszym poście. Cholera, naprawdę, kiedy już o Nim zapomnę, to On zawsze wraca, zawsze pojawia się jakaś wzmianka od ojca w stylu "widzałem Go tu i tu". Nie wiem, po co mi to, bo sprawia mi to przykrość. Kiedy jednak mówię, żeby na przyszłość oszczędzić mi takich informacji, nikt mnie nie słucha i i tak mówią. Mówią, jakby nic się nie stało, jakby myśleli, że już zapomniałam, jakby oni już zapomnieli o tym, że im o tym powiedziałam, a właściwie wypłakałam, wywrzeszczałam. Tamtego dnia zachowali się kompletnie idiotycznie, zostawili mnie z tym samą, a mamuśka to nawet wyśmiała... I znów o tym piszę, znów poświęcam temu czas, zamiast zapomnieć, pogrzebać to na cmentarzu pamięci. Nie, ja znów robię "ekshumację". Po części nieświadomie, po części chyba trochę chcę pielęgnować w sobie to wspomnienie... Ciężko mi z tym. Ale dziś oczywiście jest mi lepiej.
Tyle o sentymentalistce. Tak, chojrakiem(tchórzliwym...psem może nie, ale innym stworzeniem na pewno) też jestem. Znów dziś mijałam tę redakcję, znowu stchórzyłam i nie weszłam. Uznałam, że najpierw napiszę mail, ale do takiej prowincjonalnej gazety kontaktu nigdzie nie ma. Wszystko przemawia za tym, by jednak tam iść. Przemyślę strategię i muszę tam w końcu wparować.
Ogólnie to nawet nienajgorszy dzień dzisiaj jest, pomijając jeden szczegół. Angielski był nawet sympatyczny, OK i śmieszny. Zrobiłam swoją prezentację(choć stwierdzam, że mogłam to zrobić inaczej, ale z moim perfekcjonistycznym podejściem zawsze długo rozpamiętuję nawet drobne rzeczy, które zawsze mogłam zrobić inaczej). No i facet od angielskiego zaczął sypać nam pomysłami na prace dla nas-ja mam założyć internetową telewizję o speedway'u, a np. B., który mówił o jakimś internetowym serialu, sam robić takowy. Tak, super. Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić...
Dostałam paczkę ze swoim szalonym M&M's-owym zamówieniem. Po pierwsze-rozczarowanie-te paczki są takie małe(to jest ten szczegół, o którym pisałam)? Absolutnie nie mogłam sobie zwizualizować ich rozmiaru, i teraz mam. Ale oczywiście przyznaję, że warto było. Pretzel-pyszne. Coconut-pyszne. Mięta-moje odkrycie!!! I tu jest problem, bo o ile pozostałe są dostępne, to mięta jest wybitnie zagraniczna... Nie wiem, co teraz zrobię:) Jedynie Peanut Butter odłożyłam sobie w czasie, tj. do jutra:) Ech, ja...
Jak widać, dużo się dziś dzieje (choć nie zawsze dobrze). Tak, to fajnie, bo nudy to ja nie znoszę. Rozmaite wcielenia też lubię. Dziś poznaliście moje kolejne - chojraka, sentymentalistki i Przyszłej Potencjalnej Pani Prezes Własnej Telewizji Internetowej RBS.TV (Round' bout Speedway TV). Które z wcieleń wybieracie:)?

7 komentarzy:

  1. W takim razie powodzenia w tworzeniu tej telewizji :)
    Chętnie obejrzałabym sobie taką RBS. TV :)


    Startowi faktycznie utrzymanie przyjdzie bardzo trudno. Nawet z Hancockiem, Lindbaeckiem i Miśkowiakiem w składzie. Ten regulamin jest wręcz idiotyczny, ale takie życie...

    Wysyłać możesz co chcesz :)
    Historie z życia wzięte, własne przemyślenia, opowiadania... Całkowita dowolność

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny temat! Nie mam jakiejś konkretnej daty, więc możesz wysłać kiedy chcesz :)
    Przypuszczam, że może to być niedziela. Jakoś tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno będzie ciekawie :)

    Tobie również miłego wieczoru.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm...każde wcielenie ma w sobie coś pozytywnego :) przykro strasznie, że masz takie wspomnienia z nim ;( sama miałam taki czas, że wrzeszczałam i płakałam za kimś... :(

    OdpowiedzUsuń
  5. nie łamię się... ale smutno mi jest i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  6. co do facetów to wiem, że nie jest to łatwe
    czasami nasz rozum czy serce, cholera wie, które jest winne, chłonie różne informacje o tych osobnikach jak gąbka

    co do odwagi a w zasadzie jej braku to znam to :P
    niby w pysk człowiekowi nie dadzą, ale jakoś tak strach

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyyy, skoro masz pracować w TV, warto zbierać doświadczenie jako reporterka, na początek może być w gazecie ;) więc idź do tej redakcji i załatw, co tam chcesz. bo wiesz- stracić nic nie stracisz, ale za to możesz zyskać:)

    OdpowiedzUsuń