niedziela, 11 listopada 2012

Akcja "kot". Mamy mistrza.

No i rozstrzygnęły się losy tego, kto będzie żużlowym IMŚJ 2012. Oczywiście nie śledziłam nocnych(dla Polaków)jazd w Argentynie, wyniki sprawdziłam rano. I co?Wygrał "lepszy" wariant, tj. mistrzem został MJJ, choć ostatni event wygrał Janowski. No i Jensen miał szczęście, o jego mistrzostwie zdecydował...punkt przewagi nad Janowskim w klasyfikacji generalnej. To się nazywa mieć szczęście.
Ale oprócz tej radości dzisiejszy dzień to także nerwy i złość. Mamuśka podczas spaceru z psem zauważyła małego kota pałętającego się koło domów. Jak przystało na współczesne kobiece wcielenie świętego Franciszka, które nie może przejść obojętnie obok żadnego bezdomnego zwierzaka, chciała wziąć go do domu, by przeżył u nas noc, a jutro zawieźć do schroniska. Dała mu jeść i wszystko było na dobrej drodze do ratunku dla Drobiny(ponoć nie mającej nawet-przynajmniej na wygląd-2 miesięcy),gdyby nie to, że przyszedł ojciec. Schwycił malucha trochę z zaskoczenia, więc został pogryziony i podrapany. Rozumiem, że kot może być dziki i tak zareagować, a ojciec też źle zrobił...W każdym razie z jego pogryzienia zrobiła się mała afera, mamuśka zaordynowała, że ojciec ma jechać na pogotowie(w końcu nie wiadomo, czy Drobina-choć ponoć prześliczna, czarna z białymi skarpetkami i puchata-nie ma np. wścieklizny), a on swoje, że nie chce jechać. No i afera na 200 fajerek połączona z kłótnią gotowa. Nawet takie rzeczy nie mogą przebiec w naszym domu normalnie...
Mam pytanie-co robicie w niedzielne popołudnia, żeby się nie nudzić?Przy założeniu, że nie musicie się uczyć czy przygotowywać czegoś do pracy. Macie absolutnie wolne niedzielne popołudnie, i co wtedy robicie?Ja dziś wybitnie "świerknę" z nudów i zastanawiam się, jak radzą sobie z tym inni. Poproszę o jakieś porady:)Internet odpada, i tak go już a dużo w ciągu mojego dnia, telewizji nie lubię oglądać(szczególnie, gdy nie pokazuje żużla), książek ciekawych brak, zresztą trochę nie chce mi się czytać...Co jeszcze można robić w nudne, niedzielne popołudnie?

18 komentarzy:

  1. Och, kicia... Pod tym względem jestem niereformowalna, od paru ładnych lat choruję na posiadanie kota, a dokładniej na brytyjskiego krótkowłosego ;P Niestety w Poznaniu trzymać bym go nie mogła, a moja mama nie lubi zwierząt... Pozostaje pomarzyć.

    A co do niedzieli... Cóż, są takie chwile, gdy nawet w internecie kończą ci się strony do przeglądania ;P Zawsze można zrobić porządek w papierach, obejrzeć stare zdjęcia albo porozwiązywać krzyżówki. Niezbyt porywające, ale zawsze coś. Czasami jak mi coś odbije to zacznę też malować. I tak powoli do wieczora, gdy zawsze jest więcej rzeczy do roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowałam, że nie idę
    zadecydował fakt, że impreza kosztuje 20 złotych, a z racji tego, że jestem bezrobotna, a idą święta, to dla mnie to spora gotówka

    OdpowiedzUsuń
  3. brawa dla MJJ
    nienawidze kotow
    nie wiem jak te smierdziele mozna w domu trzymac
    ja walcze z tym dziadostwem na ogrodzie bo dzikie sie paletaja, sraja gdzie popadnie i jeszcze ryby z oczka wodnego kradna
    dla kotow nie mam litosci
    w niedziele siedza na necie, gotuje, sprzatam, czytam, ogladam tv, rozwiazuje krzyzowki, odwiedzam rodzinke, spotykam sie ze znajomymi albo zwyczajnie sie nudze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nigdy z makiem i bakaliami nie jadłam

      a co do tej szybkiej randki, to z jednej strony chcę, z drugiej nie chcę, a kasa to może tylko wymówka
      nie wiem
      jakoś mnie to nie bawi
      tym bardziej nie w takim gronie w jakim miałam iść

      Usuń
    2. u mnie w domu nigdy nie było rogalików na ten dzień
      dopiero od dwóch, a może trzech lat, gdy w TV zrobiło się głośno o rogalach i gęsinie na Świętego Marcina, to i ja zaczęłam je piec
      to nowa tradycja w naszym domu

      klamka zapadła, nigdzie nie idę
      przynajmniej nie tego 18-tego
      może innym razem

      tak, z dwojga złego lepiej w tę stronę ;)

      Usuń
  4. też walczę z nudą w weekendy. nie lubię mieć nadmiaru wolnego czasu :|

    OdpowiedzUsuń
  5. nudne niedzielne popołudnie hmmm...ja się spotkałam ze znajomym, ale można też poczytać, pogadać ze znajomymi...ja siadam z kawą i oglądam tv...w sumie nie wiem co jeszcze:D

    OdpowiedzUsuń
  6. mi jak się nudzi to niestety zaczynam buszować po szafkach i szukać czegoś do jedzenia. jeszcze parę takich weekendów i wszystkie spodnie będą na mnie za małe. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. em, czekolada była o smaku karmelowym o ile dobrze pamiętam, jedna z moich ulubionych <3
    też mam nagrany mecz siatkówki ze Spodka na którym byłam i bardzo często sobie go oglądam :D

    a tydzień nie będzie miły, bo dzisiaj zawaliłam sobie trochę humor oceną z matmy, na szczęście już mi przeszło.

    OdpowiedzUsuń
  8. mi się wydawało, że nie będę tęsknić za gimnazjum a tu proszę.
    na szczęście u mnie w domu nie ma za dużo słodkiego, a ja jestem wielkim łasuchem, więc całe moje poszukiwania kończą się na oglądaniu telewizji lub rozmawianiu ze znajomymi. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny blog, dobrze się Ciebie czyta :)
    Zapraszam do mnie, kilka nowości kosmetycznych :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny tekst! ;)

    w wolnym czasie zapraszam do lektury mojego bloga, mam nadzieję, że Cię zainteresuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jensen dobry jest :) Najbardziej go lubie z nich wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  12. z matematycznego doła wyszłam, nie ma sensu się przejmować. poprawię i tyle :)
    też uwielbiam karmelowe rzeczy, mogłabym je jeść i jeść i jeść i jeść :D

    OdpowiedzUsuń
  13. hmm, kiedy mi się już jakimś cudem trafi dzień wolny, to odsypiam miniony tydzień :D to trochę płytkie i nieco smutne, ale jak już mam czas, żeby coś zrobić, to marzę jedynie o tym, żeby się porządnie wyspać:)

    możesz zawsze wyskoczyć gdzieś ze znajomymi albo pójść na jakiś basen i spędzić czas aktywnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. MJJ zasłużył na ten tytuł. W IMŚJ tak jak i w całym sezonie jechał bardzo dobrze. Ja uważam, że to dobrze robi speedway'owi, gdy na podium SGP, DPŚ, IMŚJ itp. stają nie tylko Gollob i spółka. Świeża krew jest zawsze potrzebna. Ale jak to Polacy zawsze musimy mieć naszych na podium, a potem pan Witkowski mówi w Orange Sport, co to był za zły sezon...

    Co do niedziel, to przeważnie spędzam je ze znajomymi. Polecam grę w siatkówkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o jak się tu optymistycznie zrobiło (szablon) :D

    OdpowiedzUsuń
  16. już trochę po niedzieli, ale tak sobie przypomniałam, że kiedyś bardzo mi się nudziło, internet odpadał, nauki nie było jeszcze... Pomarudziłam współlokatorce, a ona dała mi materiał, mulinę i... uczyła haftować. Miałam zajęcie na cały wieczór ;)

    OdpowiedzUsuń