poniedziałek, 1 października 2012

5 stron,Poole i stres

Siedziałam nad tym od 10.00 z kawałkiem czy jakoś tak,ale napisałam 5 stron(chodziło tylko o jeden podrozdział).Jak zwykle pisałam na ostatnią chwilę,jak zwykle under pressure(of time).Z pewnością wyjdzie tego jeszcze więcej,bo parę rzeczy pominęłam albo będę musiała je rozwinąć(tak,przyznaję,już mi się nie chciało pisać!).I tak jestem z siebie zadowolona.Udało mi się coś,czego nie dokonałam przez cały zeszły rok:)
Wieczorem Elite League-obejrzę,choć po całym dniu pisania o żużlu powinnam mieć go dosyć.Nie mam jednak,kiedy w grę wchodzi Poole,a to między innymi ich mecz mają pokazywać.
Mam stres przed jutrem,przed powrotem do szkoły po prawie 4 miesiącach wolnego.Odzwyczaiłam się już-i od wstawania,i od robienia czegokolwiek,i od ludzi.Cięzko będzie znów się wdrożyć.
Stres bierze się też z tego,co promotor powie na moją pisaninę(a na pewno zjedzie).Na szczęście seminarium mamy pierwsze-szybciej będę miała ten ból za sobą.No i chciałabym już wiedzieć,co z moim USOS-em i zaliczeniem semestru,ale tego nie dowiem się przed jutrem i wizytą w dziekanacie.
Kończę,mam już dość kompa.Głowa mnie boli od tych nerwów i od siedzenia przy nim!Idę odpocząć.Odpoczynek to coś,czego mi teraz trzeba...
PS.Trzymajcie za mnie kciuki,żeby wszystko jutro było dobrze!

2 komentarze:

  1. jak dobrze! jak dobrze, że jednak podjęłaś tą decyzje. nie chcę być jak Twoja kuzynka, ale w tym oto momencie ją popieram :)
    trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń