wtorek, 4 września 2012

"Lekarze",ratunku!

Ze służbą zdrowia staram się mieć do czynienia jak najmniej(jakąkolwiek-prywatną czy publiczną),na seriale medyczne też patrzeć nie lubię.Po co przygnębiać się wyidealizowanymi wnętrzami i przemiłą ekipą,skoro wiadomo,że życie tak nie wygląda(swoją drogą-zasadę "po co to czytać/oglądać,skoro tak faktycznie nie jest" stosuję często w życiu)?Swoją drogą,za serialami generalnie nie przepadam,trudno mi tkwić przy jednej fabule tak długo.Wczoraj dałam się jednak skusić i obejrzałam pierwszy odcinek "Lekarzy".Wszystko przez ten Toruń...i pożałowałam.Z wielu względów.
Powód 1:strasznie ten serial banalny,banalne pomysły(bohaterka rzuca faceta i od razu wyjeżdża,etc.)...Żal patrzeć.
Powód 2:ten serial jest tak podobny(w sposobie montażu i innych)do poprzednich produkcji tej stacji,że aż żal i chce się zakrzyknąć:"ale to już było!".
Powód 3:wyidealizowana służba zdrowia,mamiący społeczeństwo i jakże łudzący obraz tejże służby.
Powód 4:kto wymyślił,żeby szpital umieścić w centrum handlowym(czego nie da się nie zauważyć)?Powód 5:widoczki Torunia ładne(jak wszystko w tym serialu-jest takie uładzone,ładne,cute i "kawaii",aż się mdło robi),ale strasznie banalne...
Tak,postanowiłam,że więcej tego nie obejrzę.Nie tylko ze względu na to wszystko,tak jak i powód 6-kiedy patrzę na Toruń,robi mi się smutno.Smutno,że tam nie jestem albo nie bywam częściej.Jak zawsze.Kiedy pożaliłam się mamuśce,oczywiście zaczęła swoje banalne teksty,że Toruń to nie Paryż i że można się tam o niebo łatwiej dostać.Ciekawe.Chyba nie dotyczy to nas,bo gdy zaproponowałam,żeby się tam przejechać 16.na wielki rewanż Toruń vs.Tarnów,dziwnie zmieniła temat.Ale żałość.Bez komentarza.
To wszystko...i wszystko inne zasługuje na brak komentarza z mojej strony,dlatego najlepiej będzie zamilknąć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz