poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Matt Dusk i muzyczna eureka

Nie cierpię przysłów,ale niektóre są-moim zdaniem-nawet trafione.Przysłowie na dziś:"Ciepliwość palcem dół wykopie".Zarówno,jeśli chodzi o sprawy duże i ważne,jak i małe.Ja dzisiaj wykopałam małą,ale cieszę się,bo w końcu mam spokój.
Jakiś czas temu usłyszałam w radiu fajną piosenkę.Niestety,była to stacja,w której...nie podawali tytułu odtwarzanej piosenki czy nazwiska wykonawcy!Trafiłam na tę piosenkę raz,drugi i zaczęła mi się podobać.Zawsze słyszałam ją tylko w tej jednej stacji,więc na rozwiązanie zagadki "no chance".W końcu się zawzięłam,zapisałam sobie kilka słów i wpisałam do internetu.Czyniłam to jednak chyba nieudolnie,bo nic mi nie wychodziło.Ale dziś-bingo!Już wiem,że to MATT DUSK i "Don't hate on me".Eureka!Dziękuję!Za to właśnie kocham internet.Gdyby nie on,chyba nigdy nie rozwiązałabym tej zagadki.
Swoją drogą,nieźle się pomyliłam.Typowałam jako wykonawcę Michaela Buble albo Olly Mursa.Zapomniałam,że jest jeszcze jeden pan,śpiewający w tej manierze,czyli Dusk właśnie.Alleluja!Oto mój nowy muzyczny bzik,i to jeszcze w końcu zidentyfikowany.
Wieczorem w telewizji mecz żużlowej angielskiej Elite League:Swindon-Poole,a więc okazja do obejrzenia w akcji niektórych moich ulubieńców.Będzie się działo...i przynajmniej nie będzie nudy.Chyba właśnie o to mi chodzi...

3 komentarze:

  1. żużel... oryginalnie! nigdy jakoś nie fascynowałam sie tym sportem, co prawda kiedyś oglądałam, ale to sporadycznie ii praktycznie widziałam jeden mecz i to w dodatku jakiś charytatywny :P

    w ogóle bardzo zaskoczył mnie Twój post :O musiałaś dojść bardzo daleko, skoro wylądowałaś aż na notce o siatkówce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sport ze względów rodzinnych mam we krwi,a na żużel padło,bo to najlepiej prezentujący się i najciekawszy sport w moim mieście.Gdybyś była na zawodach ekstraligowych,czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce,może i Tobie by się spodobało.A co do tego,dokąd zabrnęłam...Zawsze,kiedy odwiedzam jakiś nowy blog,lubię przeczytać go w całości,lub-gdy jest długi-dobrnąć do jakiejś odleglejszej części.A temat mnie zainteresował,stąd komentarz:)Będę oczywiście jeszcze zaglądać do Ciebie:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie w mieście jest tylko piłka ręczna, która nawet liczy się wśród innych zespołów, nawet byłam na meczu, gdzie nasz Powen Zabrze wygrał z Vive Kielce i to było wielkie wydarzenie! :D
    jaa też zawsze krzyczę kiedy nasi grają, nawet nie wyobrażasz sobie jaki kryzys przechodzę, kiedy nie mogę obejrzeć meczu :(

    OdpowiedzUsuń