sobota, 30 lipca 2016

O tempora, o ludzie

Poziom zgłupienia tego społeczeństwa i chyba ludzkości w ogóle powinien już chyba przestać mnie dziwić. Mimo to jestem naiwna i wciąż takie rzeczy mnie zaskakują i bulwersują. A jeśli chciałabym to jakoś podsumować, musiałabym chyba cytować doktora Strosmajera z "Nemocnicy na kraji mesta". Przykłady? Nie trzeba szukać daleko.
Poznań. Jak się niedawno dowiedzieliśmy,  (najprawdopodobniej) odnaleziono w końcu zaginioną, poszukiwaną przez chyba wszystkie wielkopolskie służby Ewę Tylman. Z jednej strony, to wreszcie koniec niepewności dla rodziny zaginionej. Z drugiej, zakończenie (na tym etapie) sprawy, która rozpalała od miesięcy nie tylko wielkopolskie media. Jest jeszcze trzecia strona, ta zdecydowanie najobrzydliwsza, i każąca zastanowić się nad kondycją ludzkości.
"Pracownicy robili sobie zdjęcia ze zwłokami Tylman!"-to o firmie, w której znajduje się ciało. "Kręcił filmy i robił zdjęcia zwłokom Tylman!"-tak podsumowano tego, kto znalazł je w Warcie. Czytam, nie mogę uwierzyć i wciąż się zastanawiam: kim trzeba być, żeby zrobić takie coś? O ile człowiekiem, który znalazł ciało, mogła kierować chęć zysku (próbował odsprzedać materiały mediom), to co z tymi z firmy? Sweet focia z "celebrytką", choćby martwą? Do wstawienia na Fejsbunia czy też do odsprzedaży gazetom, najlepiej tym na "f" i "s"?
O ludziach, którzy "lansują" się na śmierci osób bliskich - matki, ojca, brata - mówi się "nekrocelebryci". Ci, którzy chcieli odnieść korzyści na śmierci Ewy, też chcieli chyba zasłużyć na to "miano". Być może zasłużą na inne miano-słyszałam o szykowanych zarzutach w sprawie znieważenia zwłok.
Na drugim biegunie najnowsza, niezrozumiała dla mnie kompletnie "moda" na bieganie za Pokemonami. Ludzie, toć Pokemony modne były za czasów mojej podstawówki, prawie 20 lat temu!(Jezu, jak to brzmi) A tu wszędzie akcje, Pokemony dotarły nawet na stadion żużlowy w Toruniu. Tylko czekam na wpis w stylu: "Szukał Pokemonów, zginął pod kołami tira" lub "Szukał Pokemonów, spadł z mostu". W końcu każda moda, tak jak ta na najbardziej oryginalne selfie, musi mieć swoje ofiary. A ludzie za Pokemonami ganiają, bo to modne. Zamiast zająć się czymś bardziej pożytecznym.
"Musi przyjść wojna, że ludzie takie rzeczy robią"-mawiała moja babcia. Oby ww. sytuacje nie były złym prognostykiem...

1 komentarz: