sobota, 11 maja 2013

Pewien pomysł...

Może zabrzmi to dziwnie, ale obudziłam się dzisiaj z jedną myślą: niedługo pierwsze urodziny tego blogu (kiedy to zleciało?!) i w związku z tym chciałam sprawić Wam trochę przyjemności. Chodzi mi po głowie założenie profilu na Facebooku i zorganizowanie konkursu. Do wygrania byłyby jakieś przyjemne nagrody...I tu rodzi się pytanie do bardziej doświadczonych organizatorek konkursów blogowych: jakieś rady? Pomożecie? I pytanie do wszystkich: wolicie konkurs czy coś innego, np. "czat" z moją skromną osobą:), aby uczcić tę rocznicę? Czekam na wszelkie sugestie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wczoraj nie mieliśmy na szczęście tego testu z niemieckiego. Co z tego, skoro za tydzień koszmarne zaliczenie? Już się boję, jeszcze nic nie umiem i czuję, że mój mózg jest kompletnie oporny na ten język. Jeśli mogłabym bazować tylko na mowie, byloby lepiej. Nie znoszę gramatyki i uczenia się sztywnych regułek i przykładów...
Zamiast sprawdzianu oglądaliśmy film. Jego niemiecki tytuł to "Jedenseits der Stille", polski-jak się dowiaduję-"Tamta strona ciszy". Opowiada historię dziewczynki, później dorosłej dziewczyny, która musi zmagać się z przeciwnościami losu-jej rodzice, i ojciec, i matka, nie słyszą. Bohaterka, Lara, musi być ich tłumaczką czy przewodniczką po świecie słyszących. Jednocześnie odkrywa w sobie talent muzyczny, co rodzi konflikty z rodzicami, którzy nie rozumieją pasji córki. Na szczęście los uśmiecha się do Lary. Jak ułoży się jej życie?...
Film momentami mi się podobał, choć był na swój sposób dosyć banalny. Na szczęście niewiele zeń rozumiałam-był przecież po niemiecku-może gdybym obejrzała go po polsku (co zrobię, jeśli tylko gdzieś znajdę) i coś zrozumiała, mój odbiór byłby inny. Szkoda, film i temat miałyby potencjał, szkoda, że tak go sknocili w niektórych momentach. Ja osobiście oceniam go na 3+. Widziałam już znacznie lepsze niemieckie filmy.
Dzisiaj sobota, a ja wolnego nie mam. Teraz jeszcze oglądam stare mecze, potem będę pisać, bo we wtorek znów muszę coś oddać. Mam nadzieję, że potem co nieco się rozluźni, pojawią się częstsze i lepsze notki. Przy życiu trzyma mnie tylko jutrzejszy speedway-ten w moim mieście i kujawsko-pomorskie Gran Derbi. Dobrze, że mam chociaż to...
Trzymajcie się!

11 komentarzy:

  1. Konkurs - świetna sprawa! Jak dla mnie rewelacja, tylko czekać! :D
    Oj.. nawet nie mów o niemieckim! Nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę!

    lekkiebzdury.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogłabyś dodać jakieś zadania. Może nie makijażowe... ani nie "żeby się pokazać", bo nikt nie chce tego robić! Może na najlepsze przerobienie jakieś grafiki... :D

      Usuń
  2. chyba nie skusilabym sie na ten film. gratuluje wytrwalosci w blogowaniu, nigdy nie organizowalam konkursow, ale lubie brac udzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha, ja jestem leniem, jak coś wymyślisz to wezmę udział, jeżeli będziesz potrzebowała jakiejś grafiki dotyczącej konkursu, to wiesz do kogo się zgłosić - chętnie pomogę :D
    a bloglovin to taka strona gdzie pojawiają Ci się nowe posty blogów, które obserwujesz. dokładnie ta sama wersja co na blogspocie, tylko niepowiązana z bloggerem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Konkurs jest świetny, ale czat to też doskonały pomysł! :) Wydajesz mi się bardzo ciekawą osobą, więc chętnie bym z Tobą poklikała na takim czacie.
    Też nie przepadałam za niemieckim jak musiałam się go uczyć w podstawówce, a potem w gimnazjum :/ I doskonale Cię rozumiem - te sztywne regułki to strata czasu! W ogóle pod względem nauczania języków to polskie szkolnictwo jest do bani. Powinni uczyć praktycznego wykorzystywania wiedzy, a nie nudnej i nikomu niepotrzebnej gramatyki. Takie moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Strona na facebooku fajny pomysł :) niestety nie organizowałam nigdy konkursu więc nie wiem co i jak :D

    OdpowiedzUsuń
  6. czlowieki to pazerne istoty wiec na konkurs poleca jak reksio na kosci :P bede pewnie jako pierwsza co sie zglosi :P


    musze sie pochwalic
    praca podpisana przez promotora! bronie sie w dzien dziecka

    OdpowiedzUsuń
  7. Z kolei ja, uwielbiam Anię! Ale wiadomo, o gustach się nie dyskutuje ;)
    Takie są bynajmniej moje odczucia (w senie, co do Twojej osoby). Masz swoją pasję, nie boisz się otwarcie mówić o tym, co myślisz... Często okazuje się też, że mamy podobne poglądy. To dla mnie nieco niespotykane, bo z reguły jestem osobą o dość odmiennym nastawieniu do świata, niż inni, odbiegam poglądami od tych wszystkich sztucznych i ułożonych norm, więc miło mi spotkać kogoś podobnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. okej, nie wierzę w istnienie dobrych niemieckich filmów, no NIE WIERZĘ. a odnośnie konkursu (swoją droga to strasznie miłe z Twojej strony, ja nawet sama nie wiem ile już czasu bloga prowadzę, a co tu dopiero mówić o świętowaniu jakichkolwiek rocznic :D) jestem za opcją, gdzie trzeba się czymś wykazać, a nie jedynie polubić i czekać na szczęśliwy traf

    OdpowiedzUsuń