sobota, 3 listopada 2012

Salonowe perypetie

Właśnie wróciłam z salonu komórkowego.Takie sytuacje jak ta z "niespodziankami" w moim telefonie to coś,co uwielbiam.Czyhałam tam już w momencie otwarcia,żeby mieć pewność,że się dostanę,zanim zwalą się zwyczajowe hordy.
Starałam się być spokojna,zresztą rządziło mną bardziej zdziwienie niż jakaś złość.Przyciśnięty do muru pracownik(młodszy ode mnie,więc niespecjalnie mnie to wszystko dziwi)stwierdził,że "zdjęcia miały na celu sprawdzenie,jak działa aparat"(rozumiem),a filmik...próbował udawać,że nie wie,skąd się tam wziął,ale potem o dziwo mu się przypomniało-po tym,jak wycedziłam,że,kurde,nie po to będę im płacić prawie 120 złotych na miesiąc,żeby odwalali mi takie numery.Przeprosił(bardziej pro forma niż ze szczerej chęci),obiecał,że postara się o wymianę(choć-jak stwierdził-będzie trudno,bo znowu trzeba by zamawiać i czekać na telefon,zresztą nie mam pewności,co bym tam znalazła;no i chyba nie ma podstaw do wymiany,bo nie ma żadnych wad itd.,ale spróbuję powołać się na to,że coś mi w nim nie pasuje).W ramach odszkodowania dali mi pakiet na internet,ale mnie to nie satysfakcjonuje.Poszperam w tym od strony prawnej,zobaczę,co tą wymianą i...pożyjemy,zobaczymy.Pewne jest jedno-nieprędko podejmę decyzję o zostaniu u tego operatora.Moje nerwy zostały tak skołatane,że tylko jakaś powtórka żużla jest w stanie przywrócić mnie do równowagi...

6 komentarzy:

  1. Oni zawsze głupa udają jak się przychodzi z pretensjami ;)

    *Vader to mój idol :D przymierzam się do kupienia sobie przynajmniej maski XD cały strój- taki porządny , fajny jest drogi;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach te salony z telefonami komórkowymi... Też miałam z nimi kilka problemów.

    Co do p. Raniszewskiej, to myślę, że jej historia jest naprawdę smutna. Nie rozumiem dlaczego działacze PZM jej nie pomogli. Dobrze, że w końcu dotarła do dłuższego filmu

    OdpowiedzUsuń
  3. a jeśli można wiedzieć to co to za operator???



    ciężko to nazwać kłótnią
    ona lubi się obrażać, bo ma charakterek :P
    a ona dobrze wie, że jedzenie sałaty czy jak to określiła "czegoś lżejszego" to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że o takiej historii powinno się głośno mówić, bo niedługo młode pokolenie o niej zapomni Nie wspominając o tym, że wielu ludzi w wieku powiedzmy 13-20 lat, którzy na żużel chodzą, nie wiedzą kim był Zbigniew Raniszewski.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może nie fajniejsza, a ładniejsza :P Wszyscy mówili o mojej urodzie i figurze.
    A co do ćwiczeń... Astmatyk wytrzymał całe... 10 minut :PP Leżałam na podłodze i nie miałam siły wstać :P

    OdpowiedzUsuń