czwartek, 6 lutego 2014

Facebook ma dobre, ale też złe strony...

No to się zaczyna. Mam na myśli olimpiadę. Nie jestem od tego, by oceniać to politycznie czy ekologicznie, ja po prostu chcę obejrzeć moje ulubione dyscypliny. Pewnie dlatego będę się teraz rzadziej pojawiać, bo stronę Bloggera zamienię na http://www.sochi2014.com/en ...Pewnie się ta stronka przyda, by sprawdzać, kiedy są ciekawe eventy w moich top dyscyplinach, tj. hokeju na lodzie mężczyzn (kciuki za Szwecję, ale nie pogardzę też wspieraniem USA czy Kanady), skokach mężczyzn (wiadomo...) i snowboardzie płci obojga...Ja nie z tych, co egzaltują się występami pani Kowalczyk czy lubią popatrzeć na łyżwiarstwo figurowe...To, co wymieniłam, wystarczy mi w zupełności. No i pewnie ojciec namówi mnie do oglądania curlingu, który z niewiadomych przyczyn jest wielkim obiektem jego fascynacji. Spróbuję się jednak nie dać, bo mnie ten sport w ogóle nie interesuje <zieeew>...
O Facebooku powiedziano i napisano już chyba wszystko i przeżycia z nim związane już specjalnie nie zaskakują. Ja dorzucę jednak jeszcze swoje trzy grosze...
FB w wersji pozytywnej: kuzynka D. dużo się tam udziela, lubi komentować zdjęcia znajomych, dzielić się ulubionymi piosenkami, zdjęciami córki, itp., itd. Kiedyś, gdy u niej byłam, pokazała mi bardzo ciekawy filmik, który udostępniła jej koleżanka. Pokazuje on nasze miasto w 1964 roku, powstał, gdy do naszego miasta do pewnych państwa przyjechała w odwiedziny rodzina z USA. Pomijając niepotrzebną moim zdaniem muzykę, jest świetny-choćby ze względu na walor edukacyjny. Otwierałyśmy z kuzynką oczy ze zdumienia: "To była ta ulica? Przecież teraz jest tu to i to...a ulica nazywa się zupełnie inaczej...". Zwróćcie uwagę na oszałamiającą liczbę samochodów:) i zadziwiającą połać zielonych, niezagospodarowanych terenów, które teraz wyglądają zupełnie inaczej...


I jak Wam się podoba?
Facebook mniej pozytywnie: moja masochistyczna natura co jakiś czas każe mi wchodzić na ten portal (onegdaj robiłam to samo na nk), szukać ludzi z dawnych szkół i zadręczać się, jak oni teraz mają ciekawie, a ja beznadziejnie. Długo się od tego powstrzymywałam, ale wczoraj po prostu MUSIAŁAM sprawdzić, co u B. Mogłam zatrzymać się na ciekawości, nie rozwijać jej, nie sprawdzać. Oczywiście B., jako osoba posiadająca rodzinę w Wielkiej Brytanii, już tam jest. Od razu wiedziałam, że Polska dla niego za mała. Zresztą człowiek ten posiada takie cechy, że poradzi sobie wszędzie. Smutno mi się zrobiło, po raz kolejny pomyślałam, czy jednak nie skontaktować się z M...Odczułam jakąś motywację. Wiadomo, z jednej strony chcę, z drugiej trochę się boję...ale raczej tego, że usłyszę odmowę, niż że sobie nie poradzę. Z trzeciej, jeśli jeszcze trochę posiedzę bez pracy w moim mieście, to zwariuję. I bądź tu człowieku mądry...Ja tego swojego konfliktu wewnętrznego nie rozwiążę chyba nigdy.

4 komentarze:

  1. Wystarczy, że ogarniesz swoje życie i fb nie będzie miało negatywnych stron ;).
    Wiem, jak ciężko w Twoim mieście o pracę, ale też wiem, że czasem szuka się szans totalnie z sufitu, które dziwnym trafem kielkują... Życzę Ci aby i Twoja niedługo się pokazała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie śledzę losów na fb. Tylko jak ktoś zwróci moją uwagę na jakieś wydarzenia. Natomiast polecane filmy, książki, artykuły i muzyka to coś świetnego! No i szybki sposób komunikacji :)

    Uwielbiam oglądać czajniki! Moja mama za to miłuje się w łyżwiarstwie figurowym a tata ogląda z nią czekając na to, aż się ktoś przewróci i uwolni reakcję łańcuchową.

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie zimowe zmaganie niezbyt interesuja
    nie znosze zimy sniegu i wszystkiego co tego towarzyszy wiec to pewnie dlatego :P
    ale od czasu do czasu skoki obejrze
    kocham zyle :P

    co do fejsa to przynajmniej jestem na biezaco co sie u znajomych dzieje
    wczoraj prawie na zawal zeszlam bo okazalo sie ze moja najlepsza przyjaciolka z czasow podstawowki urodzila synka
    a ja nawet sie nie skapnelam ze ona w ciazy byla xD

    OdpowiedzUsuń
  4. znam to przypadkowe wchodzenie na fb :D To przez Moją silna wole-robi ze mną co chce.Taka jest silna:D zauważyłam twój blog.Niezły.Szukam kogoś kogo zainteresuje mój.Nie nalegam.Po prostu szukam bratnich DUSZ.Pozdrawiam.http://pisanesnem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń