wtorek, 7 maja 2013

Hello Kitty to zło! Szkoły też.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13849078,Gdanski_ksiadz_informuje_wiernych___Hello_Kitty_to.html
Wiecie co, od dawna nie po drodze mi z Kościołem, i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to słuszna decyzja. Kiedy to przeczytałam, prawie zemdlałam. Zauważyłam, że jak coś jest popularne, lubiane czy też "czczone" przez ludzi na całym świecie, to w mniemaniu księży odciąga ludzi od Kościoła i jest złem, nawet jeśli jest niewinną maskotką, jak HK. Brak słów. To moja matka, która lubi różne różowe rzeczy, jest wyznawczynią New Age? A ojciec, który kupił podopiecznej mamuśki maskotkę HK, jest okultystą i namawia do tego dziecko? No dajcie spokój.
Byłam w szkole, spotkałam się z promotorem. Nerwy przed tym przypłaciłam wielkim bólem żołądka...Nie powiedział mi nic złego. Mam pisać tak, jak przedtem...Sama już nie wiem, co o tym myśleć. Pogubiłam się. Zobaczymy, co będzie.
Jutro odpoczynek od szkoły, mamy Dzień Sportu. Co z tego, skoro zamiast jak co tydzień zakończyć chodzenie do szkoły w środę, muszę iść do niej w czwartek i piątek? I to na nielubiane przedmioty...a jeszcze w piątek mam kolokwium z niemieckiego. "Mmmm, me like it!", że tak zacytuję nieistniejący już wpis F. Lindgrena na Twitterze...Oczywiście, w moim przypadku to stwierdzenie to czysta ironia.
Dzisiaj jednak nie myślę o tym, co będzie. Nastawiam się na leniuchowanie przy szwedzkich kosiarkach (niestety, nie będzie to mecz żadnej z moich ulubionych drużyn, ale trudno), a o wszystkim, co nieprzyjemne, pomyślę jutro...
Maturzyści, jak tam dzisiejszy egzamin? Zobaczywszy zadania, które były, stwierdziłam, że nie zdałabym. Baczyńskiego na przykład mieliśmy w LO bardzo mało, jeśli w ogóle, bo średnio sobie przypominam. Oby Wam dobrze poszło!
Do następnego razu!

10 komentarzy:

  1. pisz, pisz, skoro promotor każe kontynuować, chyba wie co mówi^^
    jeżeli Cię to pocieszy: mnie z kościołem bardzo nie po drodze, już w podstawówce odkryłam, że mam chyba nieco inne priorytety... słynna już parafia, gdzie ksiądz straszy różowym kotem, od roku jest "moją" parafią. ja wiedziałam gdzie mieszkanie wynająć

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu padłam. Rany! Jak można być tak zaściankowym jak ten ksiądz? W sumie to nie wiadomo, czy śmiać się, czy może raczej usiąść i płakać. Niedługo okaże się, że małe dzieci nie mogą robić nic poza (przymusowym) chodzeniem do kościoła, a Kubuś Puchatek to czysta postać szatana. Błagam. A potem się dziwą, że nie ma "porządnych" katolików. Jak mają być, skoro na każdym kroku słyszy się coś takiego...
    A jeśli chodzi o Twoją pracę: jeśli piszesz ją w tak samo ciekawy sposób jak swojego bloga, to znaczy, że jest rewelacyjna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że Kościół to dziwna organizacja. Przymuszają ludzi do gorliwego wyznawania wiary, a potem się dziwią jak jest naprawdę. Zawsze, rozmawiając na ten temat, przypomina mi się pewna rozmowa (przypadkiem usłyszana, a nie podsłuchana :P), w której ksiądz proboszcz mojej parafii (tak, jestem "katoliczką") wyzwał chłopca za to, że nosi czapkę w kościele i spytał mu się dlaczego to robi. Chłopiec na to, że nosi tę czapkę dla przyjemności. Wtedy, bardzo zbulwersowany ksiądz zapytał z wielkim wyrzutem i oczywistością w głosie: "To Ty przychodzisz do kościoła dla przyjemności?!". Takie podejście jest dla mnie chore. Przecież to chyba dobrze, że ktoś traktuje modlitwę jako coś miłego i przyjemnego, a nie jako nudny obowiązek, który trzeba odpękać, bo tak każą. Ahh, szkoda słów...
      A, co do Twojej pracy - nie martw się i głowa do góry! Teraz dużo stresu i zamieszania, a potem wszystko dobrze wyjdzie, zobaczysz :)

      Usuń
  3. Od czasu do czasu trafia się taki drugi "Natanek" skutecznie zniechęcając wszystkich zainteresowanych.. Myślę, że po prostu trzeba ignorować najbardziej absurdalne zarzuty, inaczej można by zwariować - nikt by się nie połapał o co chodzi w religii

    OdpowiedzUsuń
  4. My z Przemkiem zawsze sobie rozwiązujemy arkusze maturalne jak już się pojawią (z polskiego i wosu) choć zawsze najbardziej czekamy na historię :)
    Fajnie,że promotor nie powiedział Ci niczego złego, może nie jest tak źle jak Ci się wydaje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ksiądz równie nawiedzony jak Natanek, nie wiem, czy oni nie zdają sobie sprawy z tego, że odpychają ludzi takimi głupotami?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wstyd mi, jako katolikowi, za takich księży...Szukają wroga tam, gdzie go nie ma i psują wizerunek Kościoła.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się nie wypowiadam na ten temat.. serio! Wierzę w Boga, ale nie w sfałszowany kościół.. ah, szkoda słów!

    lekkiebzdury.blogspot.com

    PS. Mogę wykorzystać temat "hello kitty" jako lekką bzdurę!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nigdy nie zapomne jak mialam rekolekcje w liceum
    prowadzil je ksiadz egzorcysta ktoremu chyba najbardziejby sie egzorcyzmy przydaly bo pieprz takie glupoty ze ci co sluchaja metalu to wyznawcy szatana a o ironio w moim kosciele czasami sa organizowane koncerty i to wlasnie z ciezkim metalem w roli glownej
    to samo zreszta mowil o ubieraniu sie na czarno czy o motylkach ktore tak chetnie moja mama zapina na firankach jako ozdobe
    jego zdaniem motylki sa znakiem rozwiazlosci seksualnej

    ale tak czy siak od dawna z kosciolem mi nie po drodze wiec co najwyzej sie z tych bredni smieje i tyle

    moja praca skonczona, przynajmniej tak mysle
    w sobote spotkanie z profesorkiem
    zobaczymy co powie

    OdpowiedzUsuń
  9. ten artykul jest wedlug mnie zalosny, moja 5 letnia kuzynka uwielbia HK i ma bluzeczki, torebeczki, karteckzi, notesiki, dlugopisiki z jej wizerunkiem i co? Rodzice sa zle, bo jej kupuja, jezu, masakra :(
    Ja osobiscie, gdybyy nie moi rodzice nie jestem taka pewna czy chodzialbym do kosciola..

    OdpowiedzUsuń