poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Literalnie, sportowo, czyli stary tydzień out, nowy in

Jak wiecie, wczorajszy dzień, a przynajmniej popołudnie, spędziłam na stadionie żużlowym w swoim mieście. Jak było? Pomijając, że "nasi" przegrali 30:60, napiszę, że nieźle. Zresztą, niedługo będzie powtórka w TV, z chęcią sobie to przypomnę, i przy okazji zarejestruję, czy gdzieś mnie nie ma:) Oczywiście, nie chciałabym być.
Boskie było, gdy dotarłam do opisanego w swoim karnecie miejsca-byłam tam pierwszy raz, miałam niespodziankę, że to aż tak wysoko...Ale widok fajny, lepszy z tej wysokości. Jedyny malutki powód do narzekania to fakt, że jeden z filarów naszej wspaniałej trybuny zasłania mi linię startu, ale co tam. Na tę chwilę można się np. odchylić.
Czułam się jak jakiś VIP,  zobaczywszy, że na moim miejscu jest epicka karteczka "rezerwacja"...
Niemiłe momenty:
a) docieram do stadionu, i co widzę? Naprzeciw stadionu 10 dużych wozów policyjnych i jeden mniejszy, przy bramach stadionowych jeszcze jeden mały wóz policyjny, 40 ubranych w potworne czarne mundury policji w pełnym opancerzeniu, w hełmach itp. Masakra. Szykowali się na wojnę? Nie wiem, jak to jest, ale widok takiej ilości tak ubranej policji zamiast mnie uspokoić, budzi we mnie lęk. A może właśnie o to chodzi, by policja budziła respekt i bali się jej nawet zwykli kibice?
b) zielonogórski transparent: na górze napis: "Zielona szkoła", na dole dokończenie hasla: "Zrobi z orła matoła", w środku...a zresztą moje słowa tego nie oddadzą, zajrzyjcie tu:
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/zdjecia/galeria/2532/lechma-start-gniezno-stelmet-falubaz-zielona-gora-mecz/5-94194#photo-start
I jak Wam się podoba taka kibicowska ekspresja? Oj, to moje miasto zrobi się teraz wdzięcznym obiektem do kpin i ubliżania...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A dziś stałam się abonentem pewnej literowej telewizji, a raczej jednego z jej kanałów, który pokazuje żużel. I jestem zażenowana. Wczoraj widziałam urywki z meczów, dziś magazyn poświęcony meczom. Masakra. Co za poziom. TVP Sport było dalekie od ideału, ale oglądało się chociażby dla redaktora Darżynkiewicza i Krzysztofa Cegielskiego, a to? Komentatorzy mówili takimi głosami, jakby chodziło o prognozę pogody, a nie emocjonujące (nie, nie mówię o tym w moim mieście, tylko o meczu Gorzów Wlkp.-Rzeszów) widowisko! Makabra, i tyle. Jak tak ma wyglądać promowanie żużla, to ja delikatnie mówiąc dziękuję. Gdybym włączyła przypadkiem telewizor i nie wiedziała, o co chodzi, usnęłabym od samego komentarza. Koniec, kropka.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowy tydzień zaczął się dla mnie o tyle pozytywnie, że okazuje się, że przygodę ze znienawidzonym przeze mnie niemieckim skończę już w maju, a jutro zamiast do 14.45 albo i dłużej, siedzę w szkole tylko do 11.15.
Niepozytywne jest za to to, że boję się jutrzejszej przeprawy z promotorem...Im bliżej 9.00 jutro, tym mój strach większy. Nie wytrzymam.
Tak w ogóle, doszłam do wniosku, że jestem olbrzymim niedowiarkiem. Przykłady? Nie wierzę w to, że jutro promotor powie choć jedno pozytywne słowo o mojej pisaninie (na marginesie-jeśli powie negatywne, daję sobie spokój. Jest kwiecień, nie zdążę już zacząć od początku, a na wrzesień się nie nastawiam, bo promotor ma przejść na emeryturę), tak jak nie wierzę w powodzenie rozmowy kwalifikacyjnej ojca-ma na nią jechać do Warszawy i tam spotkać się z jakimś Bardzo Ważnym Szefem. Na pewno nie przejdzie tego pozytywnie...
Wybaczcie czarnowidztwo, ale po prostu życie tyle razy mnie kopnęło, że nauczyłam się patrzeć na wszystko negatywnie, by najwyżej pozytywnie się rozczarować. Zawsze to lepsze niż spaść z nieba oczekiwań do piekła rozczarowania...
A jak tam u Was zaczął się tydzień?

4 komentarze:

  1. U mnie również rozmowy kwalifikacyjne...trzeba coś zarobić przez wakacje :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. eee, słabo, ze zrobili specjalny kanał, w którym pokazują żużel i poziom jest niski :/ kiepsko. ja czasem tak miałam jak oglądałam skoki narciarskie :D sama bym to lepiej skomentowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rezerwacja - też czułabym się jak bardzo ważna osoba :D Dziwię się, że prezenterzy tego kanału mówią tak beznamiętnie o sporcie, bez sensu zupełnie.
    Trzymam kciuki za jutro, nie może być koszmarnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cię do tagu ;)

    OdpowiedzUsuń