poniedziałek, 28 stycznia 2013

Czarno szkolnie, miło sportowo

Zacznę na sportowo. Niestety, moja wczorajsza nieobecność nie była związana z wyjazdem do Torunia na MTnL. Taki dobry to ten los nie jest. Na nic zdały się złości i dąsania. Nie pojechałam i tyle. No i szkoda, bo wygrał Adrian, a ja widziałam to tylko w 2-minutowym materiale w TVP3:( Życie jest niesprawiedliwe.
W Vikersund też mnie nie było, też żałuję. Moi sportowi ulubieńcy mieli wczoraj dobry dzień. Wygrał Kranjec, z czego bardzo się cieszę.
Niestety, to by było na tyle miłych wieści. Dzisiaj jest tylko gorzej. Jutro mam zaliczenie u ND, u której było 8 zajęć (właściwie to powinno być, bo wypadły nam z 2 wykłady), a wymaga od nas nie wiadomo czego. Kiedy dostałam od niej mail z wyliczeniem, czego powinnam się nauczyć, odechciało mi się. Mail odczytałam dzisiaj o 11.00...Najchętniej bym tam nie poszła. Jestem zdenerwowana. Mamy m.in.wybrać film, który będziemy omawiać w dwóch aspektach. Nawet nie wiem, czy ten film jest dobry (dobry, tj. czy są w nim motywy, które miały być). Boli mnie żołądek i mam doła. Pomocy!!! Nie chcę tam iść...nie tylko jutro, ale i w ogóle. Pomocy!!!!! Jak wytłumaczyć rodzicom, że nie skończę tych studiów i że bez tego skończenia będę tak samo wartościowym człowiekiem? Bo dla nich ktoś bez wyższego to jak kaleka. Albo parias. Łatwo im mnie zmuszać, bo nie chodzili na studia, nie przeżywali tego, co ja.
Może nie powinnam pisać w tym stanie, ale sama już nie wiem, czym się zająć...Mam coraz czarniejsze myśli.

10 komentarzy:

  1. Sama nie mam dobrego humoru, tez jest to spowodowane uczelnią. Rodzicom możesz powiedziec, że g*wno się znają, bo na studiach nie byli.

    OdpowiedzUsuń
  2. tvp 3?? to jest taki program?

    ucz sie dla siebie nie dla rodzicow
    nie chcesz nie studiuj
    jestes dorosla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wypieki i łakocie to moja specjalność

      aaa TVP Bydgoszcz
      nigdy nie widziałam by tam 3 było napisane
      ale ja tego programu nie oglądam, nie lubię telewizji regionalnej, a poza tym nasi dziennikarze wołają o pomstę do nieba
      pan prowadzący sport to kawał chama
      miałam tę nieprzyjemność go poznać na jednym z meczy żużlowych, z którego robił materiał

      Usuń
  3. Niestety studia nie równają się temu czy jesteś wartościowa czy nie. Niestety tak jest , że jak chcesz dobrą pracę to musisz mieć bogate CV, a co za tym idzie wyższe wykształcenie. Pracodawcy patrzą głównie na to...nieważne, że jesteś super i byś sobie na danym stanowisku poradziła 100 razy lepiej niż ktoś inny po studiach. Dlatego w tej dżungli trzeba walczyć :( a wartościowa zawsze będziesz, bez dwóch zdań :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha, tez chętnie pojechałabym do Vikersund popatrzeć jak Piotrek ładnie krzyczy do kamery :D

    OdpowiedzUsuń
  5. głowa do góry!p.s dzięki, miło mi to słyszeć :) pzodrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, spokojnie! Studia to ważna część życia, ale z pewnością nie najważniejsza. Nawet jeśli z jakichś względów nie uda Ci się ich dokończyć teraz, to zawsze możesz je wznowić. Dla rodziców to forma Twojego zaplecza zawodowego, zakorzenione w mentalności poprzednich czasów, jednakże dzisiaj ten papier niewiele daje a i w oczach społeczeństwa niewiele daje. Jeśli chciałabyś ze studiów zrezygnować, to pamiętaj ile już energii i czasu w nie włożyłaś. Pomyśl na spokojnie co jest dla Ciebie najważniejsze. Rodzice za Ciebie życia nie przeżyją a ich wyobrażenia o wykształceniu wyższym nie mają już takiej siły w rzeczywistości jak kiedyś. Zawsze możesz reaktywować studia, czasami dystans zmienia sposób myślenia. Powodzenia i nie poddawaj się, pomyśl jakie wysokie szczeble pokonujesz żeby się kształcić.

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurcze, widzę, że ta załamka nie tylko mnie towarzyszy. Ja Ci się nie dziwię co do studiów, bo ja jeszcze jestem w liceum i nic mi się nie chce! :/ Nie mam pomysłu jak mogłabyś przekonać rodziców, z nimi najczęściej trudno jest dyskutowac.
    Co do Twojego pytania, tak pracuję jako przewodnik ;) Latem i w weekendy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. chętnie bym pojechała z Tobą, ale ja mam problem by dojechać do Wisły czy Zakopanego, a co dopiero do Vikersund. :P

    OdpowiedzUsuń