niedziela, 18 listopada 2012

A w niedzielę...vol.2,czyli M&M's-owe przypadki

Prezentacja trochę ogarnięta-mam jakieś materiały, teraz muszę to poskładać. Słuchowiska nadal nie ogarniam, ale co tam. Pomyślę o tym, jak się uporam z prezentacją, czyli jutro...Ufff. Widać, że jestem na takich studiach, na jakich jestem, bo już mały i rzadki nawał roboty męczy mnie i przeraża. Co to by było, gdybym była na prawdziwych studiach...
Jeszcze tego o mnie nie wiecie, bo starałam się ukryć ten fakt, ale muszę to wreszcie z siebie wyrzucić. Mam na imię Ada...i jestem M&M's addict. Do tej pory wystarczyły mi nasze, polskie, zwykłe w żółtym opakowaniu("orzeszek":)), ale od kiedy byłam w naszym lokalnym markecie i odkryłam importowane pyszności:ALMOND, COCONUT, PEANUT BUTTER i PRETZEL, straciłam głowę. Niestety, kosztują 29,99 PLN, więc mamuśka wybiła mi z głowy ten zakup, bo oczywiście chciałam spróbować wszystkich. Jak to jednak bywa w życiu, z pomocą przyszedł mi przypadek. Mamuśka kupiła dziś gazetę "Elle", która średnio mnie zainteresowała(za dużo ciuchów i kosmetyków, czyli nic ciekawego dla mnie), ale za to była reklama strony www.cosslodkiego.com.pl.
Wchodzę, a tam moje wymarzone pyszności...wprawdzie w mniejszych paczkach, ale za to w sympatyczniejszych cenach, i dodatek-M&M's miętowe! A ja kocham miętowe rzeczy...Męczę więc teraz starych, może zmiękną i dostanę na Mikołaja:) Tak, wiem, to brzmi dziwnie, że ekscytuję się takimi rzeczami, ale w moim nudnym i raczej pozbawionym przyjemności życiu każda okazja do ekscytacji jest dobra, zwłaszcza poza sezonem żużlowym, gdy poziom życiowych emocji=0.
Czytam to, co napisałam, i się trwożę. O czym ja piszę? I czym się nakręcam? W najbliższej przyszłości postaram się stworzyć bardziej konstruktywny post, obiecuję:)
Miłego wieczoru.

6 komentarzy:

  1. no to zdradziłaś nam wielką tajemnicę ;)
    uważaj bo wszystko co tu piszesz może zostać wykorzystane przeciwko Tobie ;)
    hehe



    Bydgoszcz próbuje skusić Golloba takimi transparentami - http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?aid=/20121112/zuzel91/121119866&sectioncat=photostory3
    może się zlituje i wróci

    ja dostawałam całą serię zastrzyków w domu, domięśniowo
    nie było to fajne, ale po tygodniu mogłam się ruszać więc było o niebo lepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. efekt rowerka jest całkiem fajny, ale niestety złapałam dziś doła i kupiłam sobie Liona, Marsa i Snickersa
      podejrzewam, że ta trójca dopiero da efekt...

      Usuń
    2. w Bydgoszczy jedni Golloba kochają, inni nienawidzę, ale prawda jest taka, że przyciągnąłby na stadion kibiców
      Ci co Go kochają chcieliby by dzięki niemu drużyna dostała skrzydeł, a reszta życzyłaby mu porażki i chętnie by to zobaczyli na własne oczy
      Gollob to dla Polonii szansa i ja ciągle wierzę, że się uda

      Usuń
  2. Nie no M&M's i orzeszki zawsze spoko :)

    Nie lubisz siatkówki? A to taki piękny sport :)
    W sumie to też mam nadzieję, że Darcy namiesza. Niech młodzi pokażą, że potrafią wygrywać z najlepszymi! A co do mojej "kariery pisarskiej", to reporterką jestem marną. Ale właśnie robię kilka wywiadów i podniecam się jakbym była super dziennikarzem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jak mi napiszesz jeszcze raz, że nie jesteś piękna to dam Ci ogromnego wirtualnego kopniaka w pupę!!!! każda kobieta jest piękna chociażby dlatego, że....jest kobietą :D :)

    OdpowiedzUsuń