Wczoraj nie robiłam kompletnie nic, nie chciało mi się po piątkowej sesji szkolnej. Niestety, to oznacza, że dziś mam dużo pracy. Prezentacja na wtorek sama się nie zrobi, a kumpela, z którą robię tę prezentację, zarzuciła mnie tylko linkami, więc i tak pewnie wszystko zrobię sama. Życie.
Oprócz tego muszę czytać książkę, która pomoże mi zrozumieć, o czym ma być moje słuchowisko. Nie chce mi się. Już nic mi się nie chce. Jest listopad, a ja mam dość szkoły. Praca leży odłogiem, zbytnio jestem zajęta bieżącymi sprawami. Ciągle czegoś od nas chcą...A kiedy mam jechać do archiwum w Bydgoszczy, jak chciałby mój promotor? Masakra. Jest na to jakaś recepta? Czuję, że potrzebny mi:a)odpoczynek, b)jakaś odskocznia od codzienności, zmiana otoczenia...Tylko jak to zrobić? Bo już zaczynam świrować z tego wszystkiego.
Nie jest ze mną dobrze. Nadal nie mogę wrócić do zdrowia, i to chyba przez to zrobiłam dziś mały event. Biorę do ręki program TV i mówię:
-Jaki tam żużel dzisiaj zapodają? Aha, Gdańsk z Wrocławiem...
Po części miał to być(mało śmieszny?) żart, a po części naprawdę chciałam, by tak było... Chyba definitywnie potrzebny mi czas na wypoczynek i prawdziwe dojście do zdrowia plus odskocznia od rutyny, bo zwariuję...
mnie też się nic nie chce, najchętniej rzuciłabym się na łóżko i słuchała muzyki -.-
OdpowiedzUsuńoj, a dzisiaj jest jakiś mecz PlusLigi... kurde :( GŁUPIA SZKOŁA.
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, o 14:30... ale chyba nie będę oglądać. :P
OdpowiedzUsuńmi odłogiem leży angielski -.- 26 mam egzamin ustny a nawet nie ruszyłam materiałów....
OdpowiedzUsuńja też mam sporo rzeczy do zrobienia
OdpowiedzUsuńdwa eseje do napisania i wypadałoby w końcu zabrać się za pisanie pracy licencjackiej
recepta na to jest
trzeba by naladowac baterie zyciowe speedwayem ale teraz nie mozna zbytnio na to liczyc
no ja póki co tego rowerka też nie kupiłam
Usuńjest pożyczony
ja łykam Ketonal, ale też niewiele daje
Usuńmigrenę trzeba przecierpieć, odczekać aż przejdzie
ja też Ketonal zaczęłam brać od pierwszego ataku korzonek
Usuńniewiele on pomaga więc tak jak u Twojej mamy najlepszą metodą jest czekać
słyszałam, a właściwie czytałam w Tygodniku Żużlowym
zadałby nam (Bydgoszczanom) cios najgorszy z możliwych