Może ten wpis będzie dziwny, ale...Zaczęłam sobie myśleć, że ja jestem dziwna. Kiedy przychodzi na mnie faza zauroczenia jakimś sportowcem(bo przecież nie tylko speddway riders to się tyczy, czego dowodem jest faza najnowsza), myślę sobie, że jestem w tym jakaś odosobniona, że mało kto myśli tak, jak ja...Tak było np.z Fredsterem, tak było z Darcym, tak było z Raikkonenem i tak dalej...A potem wystarczyła jedna wizyta na(jeszcze wówczas) Fredziowym twitterze czy Sportowych Faktach pod artykułami związanymi z Darcym, żeby zweryfikować ten pogląd... Kiedyś mało nie zemdlałam, widząc te wszystkie twitterowe wpisy od "Jenny23Wolverhampton"(nick absolutnie wymyślony) albo innych takich... Nic w tym oryginalnego, wychodzi po prostu na to, że panowie są fajni...i nic w tym nadzwyczajnego. Albo ja, która chorobliwie podkreślam swoją małość, uważam, że taka jestem wyjątkowa i jedyna(a chciałabym, podczas gdy tak nie jest). Już sama nie wiem, co gorsze:)
Ciekawe, kiedy przyjdzie mi faza na kogoś nowego...
ja kocham wszystkich siatkarzy jednakowo i nigdy nie fazowałam na żadnego z nich. HAHAHAHA nie, kłamałam, oczywiście, że fazowałam, ale to zostanie moją słodką tajemnicą :D i nie, nie było to Z.B. :D
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o sportowców, to póki co, nie miałam fazy na żadnego, a może nie, kiedyś był Mariusz Wlazły. Ogólnie obiektem moich zainteresowań są członkowie moich ulubionych zespołów muzycznych - potrafię siedzieć i czytać artykuły na ich temat, przeglądać zdjęcia, tak godzinami ;)
OdpowiedzUsuńwielbienie sportowców przy moich zawirowaniach sercowych to nic. wracałam ze sklepów autobusem i spotkałam takiego przystojnego chłopaka. pierwszy raz go w życiu widziałam, ale zawrócił mi wystarczająco w głowie. na szczęście już mi przeszło. to bardziej ja mam powody, by myśleć, że jestem dziwna. :)
OdpowiedzUsuńnie wiem, dostałam ją w paczce. wiem ,że w Niemczech są dostępne w postaci małych kosteczek (tak jak na zdjęciu), ale czy u nas... nie mam pojęcia. spotkałam się jedynie z tymi dużymi odpowiednikami.
OdpowiedzUsuń