A cóż poza tym? No, przynajmniej jeden upierdliwy dzień mniej. Jeszcze tylko przetrwać jutro i piątek (bo czwartek to luz). Przy okazji wpadłam w doła, bo Ewelina (ta od norweskich planów i porzucenia) dzisiaj zaczęła ćwierkać, że chyba jedzie po studiach do Anglii. Zdołowałam się. No dzięki. Wieść o jej wyjeździe, plus to, co powiedział mi promotor, wywołuje mnie chęć tego, co w piosence CKOD, którą poznałam na koncercie i w której się zakochałam:
To moja kolejna ich ulubiona piosenka. Jest o mnie, bo u mnie też "nadal nic się nie chce stać...". A co? Coś fajnego, sensacyjnego etc. Ten song jest genialny! Nie mogę przestać słuchać:)
"Plan ewakuacji" załącza mi się na myśl o kolejnym dzisiejszym rendez-vous z gazetami, jak i o upierdliwym marketerze z mojej sieci komórkowej, który chciał mnie przez telefon wmanewrować w kupno nowego telefonu...Już mu kupię, no pewnie.
Ach, kończę, zanim przeklnę, na czym ten świat stoi. Mimo wszystko życzę Wam miłego dnia!
PS. Marzy mi się rozchorowanie-jakaś grypka, przeziębionko...Poleżeć w łóżku, nie musieć chodzić do szkoły...to nie, jak na złość "nic się nie chce stać", jak w "Planie ewakuacji". Ech już z tym wszystkim!
Nie przejmuj się jego gadaniem.. chyba Ty lepiej wiesz co możesz a czego nie możesz zdziałać.
OdpowiedzUsuńnawet jak nie zdasz, ja nadal Cię będę lubić :D
OdpowiedzUsuńNo dobra nie jestem najważniejsza- wiem. Ale najważniejsze to co Ty o sobie myślisz, jak postrzegasz sama siebie= tak postrzegają Cię inni :)
OdpowiedzUsuńteż nie masz o czym marzyć, tylko o choróbsku! ZABIĆ PROMOTORA! ZABIĆ WSZYSTKICH WKURZAJĄCYCH NAS LUDZI! :D
OdpowiedzUsuń+ a co do fejsbuka - wdziałam i pięęęeknie dziękuję :)
bronisz się w lipcu tego roku? ja jestem teraz na 4 roku a mój promotor chce żebyśmy do końca czerwca mu oddali już całą pracę bo cały 5 rok będzie już tylko na poprawki...nie wiem czy to dobrze czy źle - ale może wtedy jakąś pracę bym złapała...
OdpowiedzUsuńkoleżanka mi dziś odpisała, że raczej nie da rady jechać do Torunia :/
OdpowiedzUsuńsesja...
więc pozostaje mi PKS :/
napiszesz
OdpowiedzUsuńdasz rade
moze czlowiek po obronie nie czuje sie madrzejszy ale taki papierek przydaje sie w zyciu
wyjaśniłam skąd, po co i dlaczego, a na koniec mojego wyjaśnienia usłyszałam "i tak nic z tego nie rozumiem" :P
Usuńmnie póki co wyprawa do Torunia przeraża, bo potrafię się zgubić u siebie, a co dopiero na obcym terenie
nie bądź obojętna, kobieto! działaj, pisz, planuj wyjazd skoro Ci zależy:D come on hehee
OdpowiedzUsuńno właśnie trudno jest mi się zmobilizować....zreszta teraz sesja...bleee
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się ;) Jestem pewna, że się obronisz, a nawet jak to to świat się nie zwali. Znam przypadki, które studiowały 8 lat i ostatecznie się nie obroniły (czytaj mój Starszy cioteczny brat). Jakoś się tym nie przejmuje bo ma dobrą pracę i rodzinę...
OdpowiedzUsuńWiesz tak w zasadzie to po obronie możesz pojechać z nią ^^'. Co Cię tu trzyma? Mówisz że nic się nie chce dziać, ale to co się dzieje jest zależne od Ciebie. Wam dwóm w Anglii byłoby prościej ;) a Ty masz szansę się wybić.
OdpowiedzUsuńżeby wiedzieć czy warto, musisz się sama przekonać. wiadomo, że będziesz potem żałować.
OdpowiedzUsuńObronisz się, dobrze, że podeszłaś do tego bez nerwów, niepotrzebnie byś się tylko męczyła.
OdpowiedzUsuńlepszego szablonu już nie zrobię... :P
OdpowiedzUsuńfajna piosenka ;)
OdpowiedzUsuńDasz sobie radę ;) nie przejmuj się ;d też tak mam, że mi się choroba marzy, ale nic do mnie nie przychodzi :/
OdpowiedzUsuńteż jestem wegetarianką ;d
no tak, kiedy w naszym życiu panuje monotonia, zamieszanie u innych potrafi mega poirytować. też tak mam, ale staram się z tym jakoś walczyć (z różnym rezultatem).
OdpowiedzUsuń