Zawsze tak narzekam,wywołuję hasło:"Niech się coś dzieje,bo nudno jest!".Moja wina,że teraz tak się stało?Że zawsze,gdy wywołuję to "dzianie się",wychodzi z tego coś złego?
Poszłyśmy z mamuśką do marketu na zakupy,bo jutro sklepy zamknięte,a lodówka pusta.Był wieczór,więc generalnie źle trafiłyśmy,bo sklep był pełen dzieciarni kupującej piwo na popijawy,ale co tam.Robimy te zakupy,jesteśmy już pod koniec,gdy słyszymy podawany przez megafony komunikat:"....Prosimy o opuszczenie sklepu..." Myślałam,że jest już krótko przed zamknięciem i dlatego nas wypraszają,żeby pozbyć się ludzi.Po chwili usłyszałam cały komunikat.Mamy wyjść Z PRZYCZYN TECHNICZNYCH.Nas jeszcze zdążono zliczyć,ale takich dwóch chłopaczków(może 17-letnich),którzy stali za nami,miało pecha.Przyszli tylko po dwie butelki jakiegoś niebieskiego,ohydnego napoju gazowanego i kasjerka zamknęła im kasę przed nosem.Nieźle klęli.
Ludzie jak na komendę opuścili sklep.Dymu ani niczego takiego nie było widać,ale przyjechały dwa wozy straży pożarnej.Tak szybko,jak przyjechały,oddaliły się.Do teraz nie wiem,co to było,ale podejrzewam,że może ktoś z tej włóczącej się po sklepie dzieciarni zadzwonił z nudów,że jest bomba?Nie wiem.Wiem tylko,że mamuśka rozwaliła mnie tekstem:
-Dobrze,że zdążyłyśmy zapłacić,bo gdybym musiała wyjść bez zakupów,nie mając jedzenia dla kota,to bym się załamała.
Tak,rozumiem,nasz kot jest okropny,gdy jest głodny,albo gdy ma w misce coś,co mu nie smakuje,ale żeby przedkładać jego apetyt nad własne zdrowie?...
Rozwaliła mnie jeszcze jedna rzecz:ludzie po wyjściu ze sklepu zbijali się w grupki i obserwowali resztę akcji-przyjazd straży pożarnej itd.No tak,skoro w moim mieście tak bardzo nic się nie dzieje,każda akcja,nawet taka,jest na wagę złota...
ano, gapiostwo to rzecz normalna, u nas takie coś jest na porządku dziennym :D
OdpowiedzUsuńej, może Twoja mama bardzo kocha kotka! to zupełnie tak jak ja :D
co do gapienia się - ludzie po wyjściu ze sklepu zbijali się w grupki i obserwowali resztę akcji-przyjazd straży pożarnej itd :P
OdpowiedzUsuńaaa jeżeli chodzi do kotka to mój robi tak samo, ale przywiązałam się do niego i za żadne skarby bym go nie oddała :D
OdpowiedzUsuńkasjerka ma obowiązek dokończyć kasowanie klienta, którego obsługuje w momencie ogloszenia alarmu
OdpowiedzUsuńpozostali mają pecha
tak przynajmniej bylo w mojej dawnej pracy
mogly byc to zwykle cwiczenia
ja lubię ciągutki
Usuńnajlepsze są takie, gdy zacznę gryźć i później pyska nie mogę otworzyć, bo zęby się sklejają :P
hehe
ale jakie są te to nie wiem, bo twarda jestem i ino na nie patrzę
nie ruszyłam ani jednej
ale chyba są dobre, bo ojciec wcina, że aż dudni, a on niby też lubi te kruche
co do chińskich zabawek to zgadzam się z Tobą w 100%
to jest jakaś tragedia
Nie nie, moja wieś- Zawoja. To najdłuższa wieś w Polsce, ale nie zmienia to jednak faktu, że MAM JEJ DOŚĆ. A to święto to beznadzieja. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam taką akcję w galerii handlowej ale nie była to przyczyna techniczna tylko alarm F coś tam czy w ogóle jeszcze coś innego- więc cała galeria sru na ulicę- jakby była bomba to byłoby kiepsko bo samochody się strasznie zakorkowały :> ja byłam pieszo, miałam większe szanse przeżycia;p też przyjechała straż ale niestety byłam tak bardzo niepocieszona (byłam w galerii 5 minut) że pognałam gdzie indziej- nie obserwowałam ewentualnego wybuchu bomby i akcji antyterrorystów.
OdpowiedzUsuńMoże poszukaj kolczyków podobnych lub nawet takich samych na Allegro?
nie wiem co to było, próbowałam znaleźć coś w internecie- nowinki, wiadomości itd ale nic, cisza- pewnie ćwiczenia :)
Usuńmi na szczęście nigdy się coś takiego nie zdarzyło. ale ostatnio jakaś przecudowna pani w polo markecie przez przypadek skasowała moje rzeczy i dołączyła do rachunku pani przede mną. zrobiła taką z tego aferę jakbym jej matkę zabiła. spojrzałam na nią tylko krzywo, rzuciłam pieniądze przed nos i wyszłam. nienawidzę takich ludzi.
OdpowiedzUsuń