środa, 2 października 2013

Oddałam.

Nie wierzę, ale w poniedziałek po południu dostałam news, że...zdałam wiadomy egzamin. Na 3, bo na 3, ale zawsze. W poniedziałek było już za późno, by oddać pracę, więc miałam zrobić to wczoraj. Jednak pani w dziekanacie przyczepiła się o dwie przesunięte linijki na stronie tytułowej, których nie zauważyłam, i nie mogłam oddać. Musiałam drukować te strony jeszcze raz i jeszcze raz oprawiać. Masakra, i ten koszt...Mówi się jednak trudno. Dzisiaj byłam i-po lekkich perturbacjach-oddałam. Musiałam czekać 1,5 godziny, bo jak już poszłam oprawić, to nie było sensu wracać do domu, zwłaszcza, że to daleko. Teraz pozostaje mi tylko czekać na odpowiedź promotora w sprawie terminu obrony...Ech.
Powiem Wam, że dziwnie się dzisiaj czułam w swojej szkole. Nastały nowe roczniki, mnóstwo nieznanych twarzy...Ci pierwszoroczni zachowywali się jak totalna gimbaza. Masakra i wstyd. Te ich teksty, miny, gesty, zachowania, śmiechy...Gdybym ja była taka w ich wieku, załamałabym się chyba nad żenującym stanem swojego intelektu. No comments.
Znowu krótko, ale na razie za dużo emocji we mnie tkwi. Napiszę Wam jeszcze tylko, tak dla formalności, że chociaż zdrowie już mnie nie wkurza-przeziębienie jakoś minęło, noga też odpuszcza, opuchlizna zniknęła, został tylko siniak. Mam nadzieję, że i on zniknie. Wszystko jakoś się klaruje. Oby tak dalej!
Miłego popołudnia! Niedługo odezwę się z dłuższą notką.

6 komentarzy:

  1. Gratulacje! zdanego egzaminu no i oczywiście pracy. Dla mnie to głupota robić aferę o przesuniętą linijkę....bez przesady oni myślą, że wszystko jest za darmo? Ja już się boję co mnie czeka za około 9-10 m-cy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Robić takie problemy przez 2 linijki? Zwykłe czepialstwo

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze troszkę i wszystko będzie za Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. brawo Darcy! widzisz, wszystko dobrze idzie ;) walcz dzielnie, w dalszym ciągu trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń