poniedziałek, 5 listopada 2012

Odwieczny dylemat i wątki arabskie

Odwieczny dylemat:książka czy film na jej podstawie?...Takie pytanie zadaje sobie każdy,kto lubi czytać i porównywać,albo komu tak podoba się książka,że chętnie zobaczyłby to samo na ekranie...Ale dla mnie odpowiedź jest prosta:książka.Kiedy ją czytam,mam swoje wyobrażenie tego,jak wyglądają główni bohaterowie itp.,które potem jest brutalnie weryfikowane przez film.Przekonałam się o tym wczoraj wieczorem,oglądając pierwszy odcinek miniserialu "Z kroniki kryminalnej".Fabuła bazuje na trzech z ośmiu książek Lizy Marklund.Książki czytałam i mniej lub bardziej mi się podobały.A film?Obejrzałam i zadawałam sobie pytanie:"WTF?".Nic mnie tak nie wkurza jak np.przeinaczenia,nawet jeśli są to drobiazgi w stylu:narzeczony głównej bohaterki w książce jest blondynem o niebieskich oczach,a w filmie szatynem o dość ciemnej karnacji.Do cholerki,czy tak trudno było w Szwecji znaleźć mężczyznę,który wyglądałby w sposób odpowiadający pierwowzorowi?Tak,wiem,może jestem czepialska,ale denerwuje mnie takie coś.
Nie wiem,czy to przez te drobiazgi,na których się skupiłam,czy to mój ortodoksyjny zmysł,ale niezbyt mi się ta produkcja podobała i nie wiem,czy obejrzę następne części.
Wątki arabskie...Wczoraj z nudów dosiadłam się do ojca,który oglądał F1,a konkretniej mówiąc,Grand Prix Abu Dhabi.Dawno nie oglądałam tej dyscypliny(m.in.ze względu na to,że mój ulubieniec opuścił ją na dwa sezony),więc z chęcią sobie przypomniałam.Dobrze wybrałam,bo...mój ulubieniec wygrał po raz pierwszy od bardzo dawna:)Może moje oglądanie przyniosło mu szczęście:)
Abstrahując od tej wygranej,oglądałam i szczęka mi opadła.Arabowie to jednak mają fantazję(i pieniądze!).Tak fajnego toru z tak zaaranżowanym otoczeniem nie widziałam dawno.Świetne było to podświetlenie w zmieniających się kolorach-mamuśce oczywiście najbardziej podobał się różowy wariant:)Mi generalnie podobało się wszystko,nawet sam kształt(ryba,przynajmniej tak ja to odczytałam)tegoż stadionu.Nie to co w Polsce-jakieś baseny narodowe i Motoarena z wadami.Nie mogliby Arabowie poinwestować trochę w polskie stadiony?Wtedy z pewnością nie byłoby się czego wstydzić...

4 komentarze:

  1. To powiem Ci, bardzo dumnie to brzmi! :D To nie mogłaś wybrać takiego kierunku jaki chciałaś?
    A odpowiem! i mam nadzieje że Ty na moje też odpowiesz :):3
    A co do film/książka. Gdy film mi się podoba od razu ruszam po książkę. Gdy mam czas wole czytać książki bo kreuje tam własny świat a potem porównuje z filmem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że książka. Film na jej podstawie można obejrzeć jako dodatek ale 100 razy lepiej jest zagłębic się w książke i stworzyć z nia swój własny świat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego więc nie wyjechałaś na studia? nie zaczęłaś uczyć się np. zacznie w jakimś mieście tego co chciałaś. Koszty są podobne a uczyłabyś się tego co lubisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe, tak to jest słuchać rodziców :P Przy zaocznym trybie, jedynie interesował by Cie dojazd i może jakiś pokój na weekend :) Nie wyniosło by Cie dużo, zawsze możesz się przenieść a przedmioty zostaną przepisane :) Ale skończysz te studia, i zawojujesz świat ;) Ciesze się zatem że odpowiesz na pytania :) Ja znów nie lubię mocnych drinków, lubię delektować się słabymi :)

    OdpowiedzUsuń