Z cyklu "Co tam w wiadomej sprawie, o której pisałam wczoraj": dzisiaj było (oczywiście, przecież nie było wolnych miejsc na sali:)) siedzenie koło mnie. Co więcej, ręka błądząca na oparcie mojego krzesła. Bez komentarza. Tak jak bez komentarza pozostawię dziwne spojrzenia wiadomej osoby, gdy cała zadowolona wyszłam z gabinetu promotora. Przecież był powód do radości...Nie wiem, czy chodziło o to, że tak rzadko się uśmiecham? No dobrze, tak, rzadko się uśmiecham, alr czy to jest takie zaskakujące? Sama już nie wiem...I nie będę zagłębiać się w temat, bo zaraz wyjdzie na to, że o niczym innym nie umiem pisać/mówić/myśleć...
Chodzi mi dzisiaj po głowie jedna piosenka. Oczywiście, to z powodu dobrego humoru, ale przyznam się Wam do czegoś dziwnego: ta piosenka zawsze przychodzi do mojej głowy w określonym czasie, tak mniej więcej w marcu, na początku wiosny. Nie wiem, dlaczego tak jest. Stara, może nie najwyższych lotów, ale ja bardzo ją lubię. Wlaśnie słucham po raz 50. i śpiewam na cały głos, choć nie mam atrybutu opisanego w tytule tej piosenki:
Uśmiechnęłam się też, wchodząc dziś do swojego lokalnego spożywczaka. Dwie pracvujące tam panie dyskutowały o pogodzie, o tym obrzydliwym śniegu, no i przy okazji wypłynął taki oto temat:
Kasjerka 1(młodsza):-Kurczę, jak będzie taka pogoda, to nici z żużla w święta. A chciałam się wybrać...
Kasjerka 2(starsza):-A, zobaczysz, jak będzie, jeszcze trochę czasu jest. Zresztą święta są od tego, żeby do
rodziny iść, czy coś, a nie na żużle chodzić.
Już chciałam rzec do pani starszej słów kilka, ale się powstrzymałam. Jak miło, że ta debata trafiła akurat na moją wizytę:) Wiedziały, kiedy gadać...
Miłego dnia!
ojej, Paolo! ta piosenka jest tak cudna :)
OdpowiedzUsuń"na żużle chodzić" hahaha. ale super, że trafiłaś na taką gadkę :D nie ma co się spierać ze starszymi...
OdpowiedzUsuńtrzymaj się!
Zgadzam się, czasem lepiej przemilczeć pewne sprawy, a i tak swoje myśleć! :D
Usuńno widzisz, jest dobrze! :D trochę wiary w siebie :)
OdpowiedzUsuńa co do żużlowych rozmów, to ja tez często trafiam, tylko na te siatkówkowe i uśmiecham się pod nosem, kiedy dwunastolatki komentują urodę siatkarzy :D
a i dzięki za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, wszystko jest dobrze z pracą ;) Przynajmniej jak na razie ;)
OdpowiedzUsuńtak, ja bym chciala trafic np. na dialog 2 kasjerek o rapie czy cos :D
OdpowiedzUsuńdodało komentarz jako Ty, więc jednak Cie zalogowało :D . Cieszę się, że jest dobrze i trzymanie kciuków przez nas pomogło! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie świetnie, że ta rozmowa z promotorem nie była aż tak straszna ;D Co do tego faceta to czasami trudno zrozumieć, o co im chodzi zanim sami tego nie powiedzą ;)
OdpowiedzUsuńCieszę sie że wszystko dobrze poszło :D
OdpowiedzUsuńKciuki oczywiście trzymałam :D
Cieszę się, że wszystko do przodu jeśli chodzi o pracę :)
OdpowiedzUsuń"Żużle" hahhahahaah, ja ostatnio podsłuchuję rozmowy na przystankach, nie wiem jeszcze dlaczego, ale zawsze tematem dominującym są choroby, czyjaś śmierć, która sąsiadka nie potrafi się zajmować swoim dzieckiem, kto i ile z sąsiadów zarabia.
no tak, poczekały na Ciebie z tą gadką :D haha
OdpowiedzUsuńGdy wyszłaś od promotora pokazałaś swoje optymistyczne oblicze, więc z tym pesymistycznym też nie jest źle ;P
OdpowiedzUsuńMój telefon jest całkiem dobry, sprawuje się dobrze, nie zacina się, bateria w miarę, specyfikacje też :)