No i wybrali nam nowego papieża. Szybko. Nie ekscytuję się tym jako ktoś, kto twierdzi, że od dziś nowy papież będzie jego zwierzchnikiem duchowym, po prostu byłam ciekawa, kto nim zostanie, tak jak jest się ciekawym, kto dostanie Oscara. A dzięki intuicji mamuśki dowiedziałam się o tym na żywo, a nie np. dziś rano.
Krótko po 19.00 coś podkusiło mamuśkę i wyjątkowo, zamiast rano, wlączyła internet w swoim telefonie, a tam wiadomości: "Wybrano papieża". No to dawaj włączać telewizor, by dowiedzieć się więcej, bo w telefonie był podany tylko fakt, bez osoby, imienia etc. Czas oczekiwania na wyjście nowego papieża "do ludzi" strasznie mi się dłużył. Byłam bardzo ciekawa, kto to jest. A teraz już wszystko wiadomo. Może źle wyrokuję tak od razu, ale Franciszek I zrobił na mnie dobre wrażenie, choć mówiąc szczerze, myślałam, że jest młodszy (dznałam szoku, wyczytawszy w internecie, ile ma lat). A co będzie dalej, jak się spisze w sojej roli-zobaczymy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ja już naprawdę nie ogarniam tych swoich snów. Dzisiejszy: idę do akademika, niby robić jakąś prezentację czy oglądać film. Wychodzę około 20.00, więc mówię mamuśce, że dużo czasu to nie zajmie i tak około 22.00 będę z powrotem. Docieram do tego akademika...i spotykam tam B. Czy on przestanie mnie kiedykolwiek prześladować w tych snach? Bo na jawie to nie mówię, nie da się nie spotykać, chyba, żebyśmy rotacyjnie chodzili na zajęcia. No, ale wracając do snu. Idę, spotykam, potem niezbyt pamiętam, co tam w tym śnie było, ale kiedy wychodzę z akademika, jest już jasno. Wyciągam telefon, patrzę-4.30. No, nieźle się zasiedziałam...Właśnie kiedy mam dzwonić do mamuśki i się wytłumaczyć, ona dzwoni do mnie. Pierwsze, co robi po tym, jak odbieram, to...pieje jak kogut, chyba po to, by mi uświadomić, która jest godzina. I na tym sen się kończy. Ogarnie to ktoś? Jeśli tak, ufunduję i wyślę nagrodę:)
Sny to naprawdę, naprawdę dziwna rzecz.
Boję się tych dzisiejszych zajęć. Chciałabym, żeby było już po...Że też nie da się przyspieszyć czasu...
Będzie dobrze :D
OdpowiedzUsuńMi osobiście czasami śnią się takie sny, że wolałabym nie spać w ogóle...
Ja też byłam zszokowana na wieść, że papież urodził się w 1936 roku.
OdpowiedzUsuńHahaha, mama piejąca jak kogut :D Mi się dzisiaj śniło, że miałam jechać pociągiem na jakieś szkolenie z koleżanką z grupy, gdy szłyśmy na stację, wbiłam sobie w rękę nóż, bo chciałam usłyszeć odgłos, jaki temu towarzyszy :P
Hahaha, nawet we śnie pamiętasz,że nie wolno Ci zaspać.
OdpowiedzUsuńOby dzisiejsze zajęcia minęły bezkonfliktowo!
czasem jak się nie chce o czymś śnić, to to się śni jak na złość:) ale ogólnie sny są spoko, mimo że czasem schizujące.
OdpowiedzUsuńpowodzenia na zajęciach :)
OdpowiedzUsuńja rzucilam okiem na wybor papieza i smiac mi sie chcialo bo ten francuski kardynal co oglosil szczesliwa nowite wygladal i zachowywal sie jakby wypil za duzo wina mszalnego
OdpowiedzUsuńw domu sie smialismy ze skoro dwa dni siedzieli zamknieci to pewnie jakos sobie czas umilali i bog wie co palili ze taki czarny dym lecial :P
ja zazwyczaj snow nie pamietam
choc ostatni mialam baaardzo przyjemny i o dziwo go zapamietalam :)
ja zawsze idę w jakimś celu do sklepu
Usuńprzeważnie z gotową listą ułożoną według sklepowych półek by uniknąć zbędnego miotania się co gdzie jest
a z Rybą, to inna bajka i zbędna kilometrówka
pojechałyśmy po jedną rzecz, a wyszłyśmy z pełnymi siatkami
Szczerze to mnie wybór papieża kompletnie nie interesował, bo jestem agnostykiem teistycznym, ale obejrzałam, żeby po prostu wiedzieć i przydało mi się dzisiaj na religii - przynajmniej mogłam zabłysnąć, że to wszystko wiem... Wątpię, żeby nowy papież zmienił w kościele cokolwiek, ale zobaczymy.
OdpowiedzUsuńUsłyszałam coś mniej więcej jak dźwięk rozrywanego płótna albo rozcinanej skóry, którą są pokryte np. meble :P
OdpowiedzUsuńhahah dziwny sen :D ale ja mam chyba gorsze o.O
OdpowiedzUsuńdaj znać jak obejrzysz film :D
Kiedys bardzo interesowalam sie podlozem ludzkich snow, i jest to niesamowicie, niezwykle zjawisko ! Ja uwazam ze zaden papiez nie zastąpi jana pawla II..
OdpowiedzUsuńLiczę na tego papieża, że będzie postępował tak, jak jego święty imiennik z Asyżu. :)
OdpowiedzUsuńM.
Wątpię, czy w Kościele cokolwiek zmieni się dzięki nowemu papieżowi. Tej instytucji potrzeba by było ogromnego wstrząsu, aby coś ze sobą zrobiła.
OdpowiedzUsuńja też o wybraniu papieża dowiedziałam się przypadkowo przez posty znajomych na facebook-u. a okres czekania aż wyjdzie do ludzi również dłużył mi się niemiłosiernie. :D
OdpowiedzUsuńo nieeeee, ja mam już dosyc, gdzie nie wejdę to wszędzie piszą i mówią o tym papieżu. Boże, nie wiem jak można się tym "jarać" (nie mówię tu o Tobie) tylko ogólnie na ludziach, którzt przeżywają to m.in na facebooku, no brak słów .. :)
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak sprawdzi sie w swej bardzo odpowiedzialnej roli:)
OdpowiedzUsuń