Tak. To dziś. Sylwester. Chociaż ja się już w tym gubię, bo głupie bachory z mojej okolicy używają fajerwerków już od kilku dni, więc człowiek może się pogubić:) Zwłaszcza teraz, kiedy mam wolne od szkoły i każdy dzień jest podobny do poprzedniego i następnego. Nudzę się tak, jak zwykle, wieczorem nigdzie nie idę, więc będę miała cały dzień na smęcenie. A powdów do smęcenia się znajdzie...trochę. Mamuśka od rana ciągle się mnie czepia, plus składa mi niby "życzenia noworoczne" w stylu: "Żebyś przestała mnie denerwować". Jak tu mieć dobry humor? Z czego się cieszyć? Na co czekać? Chyba tylko na jakiś cud, który pozwoli mi się stąd uwolnić. A cudu, póki co, nie widać... Ten rok też był taki sobie, z tendencją w dół. Zamiast iść lepiej, idzie gorzej. Myślałam, że podłapię sensowną pracę, że coś wyjdzie z mojej gazetowej przygody, a tu kicha...Kicha jak ze wszystkim.
Szczęśliwego nowego roku.
u mnie to samo ze strzelaniem petardami.... :/ nienawidzę tego
OdpowiedzUsuńpo każdej burzy wychodzi słońce, głowa do góry! życzę Ci, by w 2013 wszystkie Twoje problemy zniknęły, a na Twojej twarzy cały czas gościł uśmiech. :)
OdpowiedzUsuńłeh, u mnie też dzieciaki strzelają już od kilku dni, strasznie mnie to wkurza -.-
OdpowiedzUsuńszczesliwego ;)
OdpowiedzUsuńZapewne odwdzięczyłabym się takimi samymi życzeniami, głowa do góry i nie daj się stłamsić. Pozytywnego Nowego Roku! ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też walą już od kilku dni
OdpowiedzUsuńzycze udanego wskoku do nowego roku
przepięknego, udanego 2013! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie...
OdpowiedzUsuńRównież szczęśliwego Nowego Roku życzę! :)