Naszła nas dzisiaj z mamuśką myśl,by zrobić kultowe banoffee,jako że gustujemy w brytyjskich wypiekach,a nie miałyśmy jeszcze okazji tego spróbować.Nie trzeba nam mówić dwa razy,więc od razu pojechali z ojcem do sklepu i kupili,co trzeba.W przygotowanie ojciec też się włączył,aż byłam w szoku-zazwyczaj to ja pomagam mamuśce w takich sytuacjach.Teraz dzielnie kroił banany,tarł czekoladę do dekoracji,ubijał śmietanę i rozkruszał ciastka,które miały posłużyć jako spód.Wyszło całkiem dobre,miałam nawet zrobić zdjęcie i co nieco Was poszczuć,ale zniknęło tak szybko,że nie było czego pstrykać:)
Żużlowo dzień był bardzo udany.Nie wiem wprawdzie,jak skończyła się Prilba,bo mnie znudziła,ale to był tylko wątek poboczny.Ważne,że mistrzem jest Tarnów,a Toruń ma 10 punktów przewagi przed rewanżem w ZG.
Tak,musielibyście widzieć moje niemal szamańskie zabiegi,które starałam się robić,by wygrał Tarnów:)Nie wiem,czy mam odpowiednie moce,ale co tam.Bardzo się ucieszyłam,widząc złote medale na szyjach "Tauronów".Pomijam głupi tekst komentatora,że pani prezes udało się zdobyć złoty medal w pierwszym roku panowania,CHOĆ JEST KOBIETĄ.Pod wpływem tego tekstu cała się zjeżyłam,bo to coś,co szczególnie mnie wkurza,ale trudno.Seksizm istnieje i trzeba się z nim pogodzić.
No to może teraz będzie w moim mieście mała radość,że nasz ziomek jeżdżąc w Tarnowie zdobył złoty medal DMP.Mój skromny,mały SMS z gratulacjami do Kacpra pewnie utonął w powodzi innych i został niezauważony...Mówi się trudno.
Ciekawe,czy pani G.się ucieszyła:)Pewnie tak,z synusia-swojej dumy(?)...
Toruń też mnie zadowolił.Co do wyniku,bo co do stylu,już nie.Strasznie żal mi Adriana i jego upadku,o Holcie i jego nadgarstkach nawet nie mówię.To musiał być hardkor.Miejmy nadzieję,że w ZG będzie JAKOŚ,Toruń sobie poradzi i zdobędzie choć ten brązowy medal.
A Darcy'ego,gdybym spotkała,udusiłabym gołymi rękami i nie byłby to przejaw sympatii.
No i kończy się powoli czas emocji.W poniedziałek i środę finały EL,w sobotę MMPPK,w niedzielę ZG-Toruń...Czyli tydzień z "full of speedway",a potem...tylko Łańcuch Herbowy i bye bye,speedway'u do sezonu lodowego:(Nie wiem,jak to wytrzymam,naprawdę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz