wtorek, 7 sierpnia 2012

Destination speedway-vol.2

Wracając do wspomnień...Drugi wyjazd do Leszna miał miejsce dokładnie 10 czerwca 2012,mecz Leszna z Unibaksem.Miałam złe doświadczenia z poprzedniej wyprawy i bałam się jechać,ale co tam.Też było świetnie(odsyłam do postu "Leszniańska niedziela z przygodami" z 10 czerwca).Ech...
Woj.lubuskie:
-Zielona Góra-1 raz.To też był dziwny mecz.Wyciągnęłam tam ojca,bo miałam wówczas fazę na tę drużynę.To był mecz z Wrocławiem.Dziwny,bo bez dopingu-kibice z Zielonej prowadzili protest przeciwko władzom klubu i nie dopingowali.Pamiętam szok,gdy zobaczyłam namiętne łupanie pestek słonecznika-to przysmak w Zielonej.Nieźle było zasłane potem na stadionie od łusek.
Woj.dolnośląskie:
-Wrocław-1 raz:12 maja 2007.Pamiętne,ostatnie póki co Grand Prix w tym mieście.Pamiętne z powodu zataczających się kibiców z Leszna wrzeszczących:"Hej,hej i heja,rycerze spedway'a".Jacy rycerze?Czy ktoś w średniowieczu słyszał o Lesznie?Nie pamiętam,kto wygrał i który był Jaguś,ale przypomnę sobie z ciekawości.
Woj.kujawsko-pomorskie:
-Bydgoszcz-1 raz:pamiętna wyprawa na stadion żużlowy bez żużla.Nie do zapomnienia.
-Toruń,niezliczona ilość razy:mnóstwo na starym stadionie na Broniewskiego i kilka razy na nowym.Tyle tego było,że trudno przywołać teraz konkretne wspomnienie.No,może jedne takie derby z Bydgoszczą,gdy już dwie godziny przed meczem,dochodząc do stadionu,słyszałam wrogie okrzyki,i rewanżowy mecz z Ostrowem o ekstraligę,gdy toruński fanklub co bieg odliczał tabliczkami,ile punktów brakuje do pozostania w ekstralidze.Pamiętam uczucie ulgi na widok tabliczki:"Jeszcze 1",a było to w połowie meczu i wiadomo było,że na pewno zdobędą ten punkt.
-Grudziądz-1 raz:ubiegły rok,mecz pomiędzy drużyną z mojego miasta a Grudziądzem.Znowu pamiętny:ojciec chcący kupić bilet na trybunę główną,której nie ma(a chciał udawać miejscowego...),konieczność wstawania,by cokolwiek zobaczyć,okrzyki kibiców z Grudziądza:"Gdzie Twoja mama,Gomólski,gdzie Twoja mama?"...a do tego wycieczka dzieci specjalnej troski siedząca tuż przed nami.
Oto moje wspomnienia.Jest jeszcze kilka miast,do których chciałabym się wybrać,np.Częstochowa,ale to na razie tylko sfera marzeń.Choć,kto wie,ponoć wszystko w życiu jest możliwe...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz