Znacie tę piosenkę? Słowa stworzył nieznany już raczej naszemu pokoleniu niezapomniany fantastyczny Maciej Zembaty. Ja odkryłam ją dzięki ojcu i uwielbiam do dziś za jej absurdalny tekst i w ogóle.
A dlaczego chodzi mi po głowie ta oto piosemnka? Poczyniłam ostatnio odkrycie w branży alkoholowej, które nie daje mi spokoju. Nie cierpię piwa, ale ostatnio będąc na zakupach odkryłam piwo...bananowe. Kupiłam z ciekawości i...okazało się pyszne. No tak, wyszły teraz ze mnie pierwiatki kobiece-kobiety lubią przecież takie "wynalazki"...Byłam w szoku, gdy okazało się, że to...polskie piwo. Ja w ciemno obstawiałam Nową Zelandię albo Amerykę Płd. Nie ukrywam, że poszukam jeszcze okazji do spotkania z tym trunkiem.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przypominam o akcji na ask.fm/DarcyDarcy . Pierwsze pytania już napływają, jestem w szoku! Nie dziwi mnie za to tematyka, bo ich znaczna część dotyczy żużla:) Spoko, mam też inne strony swojej osobowości, czekam też na pytania z innych dziedzin.
Skoro już jesteśmy przy tym, czego dotyczą pytania na ask.fm...Żużel mnie smuci ostatnio. Crump skończył karierę, Sullivan kończy (pewnie mu "żonka" powiedziała, żeby znormalniał, bo ma małe dziecko, a wiadomo, jak jest ze zdrowiem i życiem w tej branży). Kończy się pewna era. Smutno będzie bez chłopaków. Oczywiście mają następców, jest Chris, Darcy czy Troy Batchelor, ale bez nich to już trochę nie będzie to samo:(
Żużel smuci mnie też z powodu odwoływanych sparingów oraz-co czytam ze zgrozą-pierwszej kolejki naszej ekstraligi. No to święta w domu i to jeszcze bez emocji. No to pani ze sklepu od dialogu o żużlach w święta triumfuje...A ja już się szykowałam na wizytę na rodzimym stadionie:(
Wczoraj obejrzałam z mamuśką film "Nocny kowboj", w roli głównej John Voight, prywatnie ojciec Angeliny Jolie. Do tej Dustin Hoffman. Film stary, ale aktualny w temacie-jak wyrwać się ze swojego małego miasta i zacząć życie w wielkim mieście? Konstatacje niekiedy gorzkie, ale warto obejrzeć i może zastanowić się, zwłaszcza osoby zainteresowane taką opcją.
Ufff, rozpisalam się! Idę sobie, bo trochę mi smutno przez ten żużel, zresztą kiedyś skończyć trzeba:) Bye!
Myślę, że aż tak ludzi poniżej osiemnastki nie zdeprawowałaś tymi słowami o piwie ;] Spokojnie.
OdpowiedzUsuńW każdym sporcie w końcu znani odchodzą, żeby ich miejsce zastąpili nowi i młodzi :)
o fajnie ;)
OdpowiedzUsuńPiwo bananowe? Gdzieś Ty to znalazła? :>
OdpowiedzUsuńBananowego jeszcze nie piłam, ale czekoladowe i karmelowe już za mną :D
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię Desperadosa Red :D
pierwszy raz slysze ta piosenke ;P
OdpowiedzUsuńja juz odliczalam dni do kryterium asow i dupa
nie lubie zimy
http://zanetapotulna.blogspot.com/2013/03/10-pytan.html
OdpowiedzUsuńotagowalam cie ;)
jak dobrze, że do piłki ręcznej nie potrzeba dobrej pogody :D chyba bym się załamała, gdybym nie mogła oglądać jakiegoś sportu przez pogodę, a często tak mam np. ze skokami -.-
OdpowiedzUsuń