środa, 13 lutego 2013

Co u mnie słychać?

Ano po szwedzku. Tak se. Właściwie to dzisiaj jest smutny dzień. Zamknęłam działalność i jest mi przykro z tego powodu. Skończy się kasa...Dużo tego nie było, ale zawsze...Ogólnie, kiedy myślę sobie o całości tego przedsięwzięcia, jest mi smutno. Oczywiście, nie tak miało to wszystko wyglądać. Zawsze jednak (albo prawie zawsze) w życiu (a przynajmniej moim) nie wszystko jest tak jak być powinno. Tyle w temacie.
Zajrzałam na stronę swojej szkoły, a tak-o dziwo, tyle dni wcześniej-jest już mój plan. Do poniedziałku może się jeszcze zmienić (chyba), ale zarys godzin już jest. Poniedziałek może być-9.45 do 13.00. Wtorek podoba mi się mniej-początek zajęć o 8.00, 2 wykłady, od 11.15 do 13.15 przerwa i od 13.15 do 14.45 jeszcze jedne zajęcia. Nie, nie narzekam na tę jedną jedyną przerwę, jaką mam w tygodniu, bo zdaję sobie sprawę, że inni mają gorzej, wkurza mnie tylko, że w mojej szkole nie ma co robić w takiej przerwie i że jest to na tyle głupia godzina, że nie można np. iść na obiad.
No i na koniec-środa. Gdyby nie mój słynny niezaliczony wrześniowy egzamin, miałabym ją wolną, a tak muszę iść na 11.30 na JEDNE, powtarzane zajęcia. Szkoda gadać, ale skoro już...A czwartki i piątki, że o weekendzie nie wspomnę-niestety, wolne. Niestety, bo to oznacza za dużo czasu na pisanie i w ogóle...Chociaż nie wiem, po co będę pisać tę pracę. Pani profesor, u której będę powtarzać przedmiot, tak mnie "lubi", że na pewno mnie nie przepuści. Wiem to.
Mam zły humor, jest mi jakoś smutno. Przez szkołę, nude, życie ogólnie. Nie wiem, co mogłoby mnie pocieszyć. Żeby się dobić, oglądam zdjęcia różnych miejsc, w których chciałabym się znaleźć, a w których raczej nigdy nie będę. I nie chodzi tu o Australię czy Amerykę Południową, są to znacznie bliższe geograficznie klimaty...

5 komentarzy:

  1. Ja swój plan dostanę pewnie na początku marca dopiero..a już bym chciała wiedzieć jakie mam zajęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy sesję w lutym, plus poprawkowa trwa do końca lutego. Semestr zaczynamy w marcu. Teraz mamy tak jakby "ferie"

      Usuń
  2. Przykro mi z powodu końca Twojej działalności. Jesteś dzielna, więc jestem pewna,że dasz sobie radę! Tak, nawet telefon. Blogosfera łączy ludzi bliskich sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dasz sobie radę nawet bez działalności, głowa do góry, będzie dobrze przecież :) Ja mam jeden dzień w następnym tygodniu, w ktorym zajęcia mam od 8 do 18.15 :P

    OdpowiedzUsuń